Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Srebrny Wojdak, 23. miejsce Majchrzaka na MŚ w Budapeszcie

Radosław Patroniak
Wojciech Wojdak został w środę bohaterem reprezentacji biało-czerwonych na MŚ w Budapeszcie
Wojciech Wojdak został w środę bohaterem reprezentacji biało-czerwonych na MŚ w Budapeszcie Fot. oswiecimnaszemiasto.pl
21-letni Wojciech Wojdak został w środę wicemistrzem świata w wyścigu na 800 m kraulem. To pierwszy medal dla Polski w Budapeszcie.

Zawodnik BOSiR Brzesko już w eliminacjach sygnalizował wysoką formę, zajmując drugie miejsce. W finale popłynął jeszcze lepiej. O ponad cztery sekundy poprawił rekord Polski i stoczył pasjonujacą walkę o złoto z dwoma Włochami. Ostatecznie przegrał tylko z Gabrielem Dettim.

Podopieczny Marcina Kacera uchodzi za tytana pracy i niezwykle ambitnego zawodnika (na treningi swego czasu dojeżdżał pokonując 140 km dziennie).

W eliminacjach 100 m stylem dowolnym mężczyzn miało wystąpić dwóch Polaków. Ostatecznie Jan Świtkowski zrezygnował ze startu, oszczędzając siły na 100 m delfinem. W tej sytuacji jedynym naszym reprezentantem na 100 m był Kacper Majchrzak (Warta Poznań). 24-latek po raz trzeci w karierze popłynął poniżej 49 sekund, ale wystarczyło to zaledwie do 23. miejsca. W liczbach od półfinału poznaniaka dzieliło tylko 0,18 sekundy.

– Wiadomo, że moją koronną konkurencją jest dwa razy dłuższy dystans, więc „setka” jest przeze mnie traktowana bardzo poważnie, ale to nie pod nią jest ułożony mój trening. Rezultat poniżej 49 sekund uznaję za dobry, choć nie dał mi on awansu do półfinału. Tragedii z tego nie robię i już koncentruję się na starcie w dwóch sztafetach. Liczę, że wspólnie z kolegami jeszcze w Budapeszcie zamieszamy – obiecał poznański pływak.

W środę przed południem do najlepszej szesnastki dostała się natomiast pochodząca z Kalisza, Alicja Tchórz, która ustanowiła rekord życiowy (28.13) na 50 m stylem grzbietowym. W półfinale zawodniczka Juvenii Wrocław powtórzyła poranny rezultat i ostatecznie zajęła piętnaste miejsce wspólnie z Greczynką Theodorą Drakou.

– Życiówka nie jest dla mnie niespodzianką, bo już długo przed MŚ nastawiałam się na 50 i 100 m grzbietem. Ten drugi dystans nie wyszedł mi tak jak chciałam. Być może miałam za mało czasu na aklimatyzację i odpoczynek po World Games we Wrocławiu – przyznała Tchórz.

Niespodzianką czwartego dnia MŚ była porażka niepokonanej od wielu lat Amerykanki Katie Ledecky z Włoszką Federiką Pellegrini na 200 m kraulem. Pasjonujący przebieg miał również finał na 200 m delfinem mężczyzn. Chad le Clos z RPA odparł atak doświadczonego Węgra Laszło Cseha i to on został mistrzem świata. Złoto na 50 m żabką zdobył zgodnie z przewidywaniami Brytyjczyk Adam Peaty, ale po dwóch rekordach świata w eliminacjach i półfinale tym razem musiał się zadowolić nieco mniej kosmicznym wynikiem (25.99).

ZOBACZ TAKŻE
Sportowe podsumowanie tygodnia:

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski