Świadczenie wspierające dla osób z niepełnosprawnościami
Zmiany w zakresie świadczeń są duże. Wcześniej obowiązywało wyłącznie tzw. świadczenie opiekuńcze, które przyznawane było osobom, które sprawowały opiekę nad osobami z niepełnosprawnościami. Jego przyjęcie związane było z zakazem pracy. Niemożliwe było nawet przyjęcie nagrody pieniężnej czy przyjmowania drobnych wynagrodzeń. Świadczenie wspierające jest zaś świadczeniem kierowanym bezpośrednio do osoby z niepełnosprawnościami. To główna różnica w stosunku do świadczeń opiekuńczych.
O wysokości świadczenia będzie decydować system punktowy oceniający m.in. zdolność do samodzielnego wykonywania określonych czynności lub zadań związanych z codziennym funkcjonowaniem i wiek. Kwota świadczenia wspierającego została powiązana z wysokością renty socjalnej, która wynosi obecnie 1588,44 zł brutto dla osoby od 18 roku życia. Zakres wynosi od 40 do 220 proc. renty. Ustawa przewiduje, że świadczenie wspierające przysługuje w wysokości od 40 proc. do 220 proc. renty socjalnej w zależności od punktacji.
Czytaj też: Niepełnosprawność to statystyka, nie wybór
Ogromną zmianą jest także to, że świadczenie będzie przysługiwało na każde uprawnione dziecko z niepełnosprawnością w rodzinie, a nie tylko na jedno, jak to miało miejsce do tej pory. Opiekun pobierający świadczenie pielęgnacyjne będzie też miał możliwość dorabiania bez limitu.
Nowe świadczenie podzieliło środowisko opiekunów osób z niepełnosprawnościami
Nie wszyscy są jednak zadowoleni z przyjętych przepisów. Zastrzeżenia ma wiele osób ze środowiska opiekunów osób z niepełnosprawnościami.
Anna J. Nowak to mama 39-letniej Agnieszki która cierpi na dziecięce porażenie mózgowe oraz założycielka stowarzyszenia „Żurawinka”, które jednocześnie zapewnia pomoc kilkudziesięciu rodzinom, które zmagają się z różnymi niepełnosprawnościami. Ona i jej córka najpewniej nie stracą na zmianach, ale mimo to, Anna chciała, by prezydent zawetował projekt ustawy.
– Ta ustawa jest obciążona kilkoma zapisami, które wspierają jednych, wykluczają drugich, ale nie mogę powiedzieć, że ta ustawa jest całkowicie zła, bo ona zmieni sytuację ekonomiczną grupy osób, które do tej pory była dyskryminowana
– mówi Anna i dodaje, że ustawa jest skierowana nie do opiekunów, jak do tej pory, a do osób z niepełnosprawnością. Upodmiatawia te osoby, co jest pozytywną zmianą. Wiele nowych zapisów, w tym pozwolenia na pracę dla opiekunów jest pozytywnych, ale niektóre zapisy są zdaniem niektórych chybione.
Anna wskazuje, że problemu pojawiają się w momencie ukończenia dziecka 18 lat.
– Gdy osoba z niepełnosprawnością stanie się pełnoletnia i otrzyma świadczenie wspierające, to jej opiekun, mimo tego, że np. nadal będzie musiał pełnić prawie całodobową opiekę, nie otrzyma ani złotówki. To jest coś, co bardzo podzieliło nasze środowisko. Bardzo nad tym boleję. Takiej polaryzacji nie pamiętam, choć działam w tym zakresie od prawie 40 lat
– tłumaczy założycielka „Żurawinki”.
Problemem okazuje się także niejasny system punktowy. Opiekunowie wciąż nie wiedzą, na jakiej podstawie oceniany będzie stan osób, które ubiegają się o nowy rodzaj świadczenia wspierającego.
Promująca ustawę wśród swoich odbiorców Olga Legosz, m.in. mama Tosi z autyzmem podkreśla w swoich wypowiedziach, że to dopiero początek zmian.
– Potrzebujemy nowelizacji podpisanej ustawy, bo może być ona lepsza
– podkreśla Legosz na swoich mediach społecznościowych.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?