Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stokłosa i ekolodzy "drą koty"

BAS
Henryk Stokłosa
Henryk Stokłosa Grzegorz Dembiński
Poznański Sąd Okręgowy ogłosi w przyszłym tygodniu wyrok w sprawie o zniesławienie wytoczony Henrykowi Stokłosie i jego żonie przez Stowarzyszenie Ekologiczne Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej.

Ekolodzy obrazili się za określenia "ekoterroryści" i przypisywane im "metody esbeckie" w książce zawierającej wypowiedzi obojga małżonków, a zatytułowanej "W szponach władzy".

Sprawa toczy się pięć lat. Pierwszy wyrok chodzieskiego sądu, który nakazywał oskarżonym zapłacić grzywnę, został uchylony. Drugi proces zakończył się uniewinnieniem byłego pilskiego senatora i jego żony. Stowarzyszenie zaskarżyło ten wyrok, uważając, że oskarżeni nie udowodnili, że zarzuty są nieprawdziwe.

Obrońcy prosili sąd drugiej instancji o nie uwzględnienie apelacji ekologów. Przekonywali też, że postępowanie odwoławcze powinno być zawieszone, ponieważ niewykluczone, że oskarżycielki prywatne podczas procesu w Chodzieży nie były właściwą reprezentacją władz Stowarzyszenia. Podczas czwartkowej rozprawy Anna Stokłosa i Irena Sienkiewicz nie szczędziły sobie pełnych żalu uwag. Żona przedsiębiorcy wytykała ekologom, że robiąc jej z ukrycia zdjęcia, sprawiali, że czuła się zaszczuta i zagrożona. Irena Sienkiewicz ze Stowarzyszenia mówiła o godności zwykłych ludzi, którym zakłady Stokłosy zatruły życie odorem padliny.

Poznański sąd ogłosi wyrok 29 stycznia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski