Strajk na kolei. O północy przestały jeździć pociągi!

Jeszcze przed rozmowami Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych, zapowiadał: - Jeżeli spotkanie zakończy się spisaniem protokołu, który da nam przesłanki do tego, że będą podejmowane decyzje likwidujące patologie na polskich kolejach i dające szanse na dalsze funkcjonowanie Przewozów Regionalnych, to zawiesimy strajk. Jeżeli tak się nie stanie, to strajk będziemy musieli przeprowadzić.

We wtorek krótko po godzinie 20 związkowcy poinformowali, że nie doszło do porozumienia i - zgodnie z zapowiedzią - 24 godzinny strajk zostanie przeprowadzony.

CZYTAJ TEŻ:
17 sierpnia staną wszystkie pociągi
Po strajku na kolejach pasażerowie źli na kolejarzy

Czego może się spodziewać pasażer?
PKP Intercity będzie honorować bilety tego przewoźnika w pociągach Twoich Linii Kolejowych (TLK). Na podstawie biletu na pociąg Regio, InterRegio, RegioEkspres pasażer będzie mógł podróżować w wagonach 2 klasy pociągów TLK, na trasie podanej na bilecie.

Zobacz najnowsze filmy na Głos.tv
Ciąg dalszy remontów w Poznaniu
Trwa festiwal "Integracje"

Pasażerowie, którzy zrezygnują jutro z podróży, będą mogli zwrócić bilet w kasie PKP Intercity bez potrąceń. Trzeba jednak pamiętać, że pociągi spółki PKP Intercity Twoje Linie Kolejowe zatrzymują się tylko na większych stacjach. Pasażerowie dojeżdżający z mniejszych miejscowości będą skazani na inne środki transportu, bo pociągi PKP IC nie będą stawały na dodatkowych stacjach.

Jak dojechać do Poznania?

Gniezno odj. 8.48 - Poznań Gł. przyj. 9.42;
Konin wyj. 8.44 - Poznań Gł. przyj. 9.32;
Krzyż Wlkp. wyj. 6.22; 7.27 - Poznań Gł. przyj. 7.20; 8.35
Leszno wyj. 6.07 - Poznań przyj. 7:19;
Ostrów Wielkopolski odj. 6.01 - Poznań Gł. przyj. 7.59;
Piła wyj. 6.14; 8.17 - Poznań Gł. przyj. 8.19; 10.27;
Września wyj. 10.10 - Poznań Gł. przyj. 10.47;

Strajku na kolei nie zamierza wykorzystać poznański PKS, bo jak twierdzą jego przedstawiciele, jest okres wakacyjny. Nie można ściągnąć dodatkowych kierowców z urlopów, a ci którzy pracują, ze względu na przepisy, więcej kursów wykonać nie mogą. Jedyną nadzieją jest więc to, że w sierpniu autobusy PKS nie są tak wypełnione jak na przykład we wrześniu.

Czego żądają związkowcy? Chcą podwyżek w wysokości 280 zł. Rada Nadzorcza spółki Przewozy Regionalne przegłosowała podwyżki o 120 zł. Łącznie z pochodnymi kolejarze otrzymaliby od 1 sierpnia na rękę nawet 220 zł więcej.

Kolejne 130 zł pracownicy spółki PR mieliby otrzymać od 1 stycznia przyszłego roku.
Podwyżka jaką przegłosowano oznacza nieplanowany wydatek w wysokości 15 mln zł do końca tego roku i 40 mln zł w ciągu roku. Gdyby jednak rada nadzorcza zgodziła się na żądanie związków zawodowych, wówczas musiałaby wypłacić nawet 100 mln zł.

Propozycja podwyżki w wysokości 120 zł przedstawiona została związkowcom 29 lipca. Rozmowy z marszałkami województw nie przyniosły efektu. Spisano protokół rozbieżności, co było równoznaczne z włączeniem zielonego światła dla strajku.

Związkowe żądania podwyżki o 280 zł uzasadniano tym, że przez ostatnie cztery lata w Przewozach Regionalnych płace stały w miejscu. Zdaniem związkowców część właścicieli, w tym i marszałek Wielkopolski, zamiast dbać o powierzony im majątek, zaniedbują go i działają destrukcyjnie.

Protestujący zarzucają samorządowcom, że nie potrafili jak dotąd stworzyć spójnej strategii rozwoju spółki, a na domiar złego tworzą kolejne, konkurencyjne wobec PR. Wszystkiemu biernie przygląda się Ministerstwo Infrastruktury, które źle przygotowało usamorządowienie kolejowych przewozów.

Doba strajku przyniesie w skali kraju straty w wysokości około 5 mln zł.
Zarząd spółki PR ma nadzieję, na porozumienie z województwem wielkopolskim. Obecnie jest to jedno z tych województw, które sumiennie płacą za zamówione przewozy.

Od niedawna jednak działają w naszym regionie Koleje Wielkopolskie. Jest to przewoźnik konkurencyjny wobec Przewozów Regionalnych.
- Z tego co wiemy, Koleje Wielkopolskie mają być tylko uzupełnieniem naszej oferty - twierdzi Piotr Olszewski.

Jednak, gdy tylko zakończy się remont linii Poznań - Wągrowiec mają się na niej pojawić szynobusy Kolei Wielkopolskich. Między innymi dlatego spółka ta będzie dzierżawiła od PKP poznański Dworzec Letni. W przyszłym roku mają z niego odjeżdżać pociągi w kierunku Wągrowca i Gołańczy. Niewykluczone jest też przejęcie linii na Gniezno.

Co poza stratami i pogorszeniem wizerunku może dać kolejarzom strajk?
Zdajemy sobie sprawę, że na strajku stracą kolejarze, a przede wszystkim podróżni. Jesteśmy gotowi odwołać strajk, jeśli otrzymamy zapewnienie, że podjęte zostaną działania zmierzające do uporządkowania sytuacji na kolei, bo nie o same płace dla kolejarzy w proteście chodzi.

Chcemy spotkania parlamentarzystów, związkowców i kolejarzy, które posłuży wypracowaniu planu, harmonogramu działań naprawczych. Marszałkowie wyrażając zgodę na 120 zł podwyżki, a jednocześnie nie dając na to pieniędzy, narażają spółkę na upadek.

Pokazujemy, że usamorządowienie kolei było nieporozumieniem. Właściciele nie potrafią się porozumieć między sobą.

Czy to nie jest jednak tak, że Przewozy Regionalne chcą być monopolistą?
Tak nazywają nas ci, którzy nie przewieźli ani jednego pasażera. Powstawanie spółek wojewódzkich będzie monopolem, bo to są firmy, które nie będą uczestniczyły w przetargach, a zlecenia będą im powierzane przez marszałków.

Co związkowcy chcą osiągnąć, składając doniesienie na marszałków?
Złożyliśmy doniesienie w Prokuraturze Generalnej na marszałków czterech województw, bo powoływanie nowych spółek kolejowych, gdy są już współwłaścicielami PR, jest niezgodne z ustawą o transporcie kolejowym. Te działania noszą znamiona niedozwolonej pomocy publicznej, którą trzeba będzie zwrócić.