- Pochodzę z Wielkopolski. Kiedy znalazłem się w Stanach Zjednoczonych, chociaż wcześniej nie miałam do czynienia ze strażą pożarną, zaproponowano mi udział w drużynie pożarniczej. W przeciwieństwie do Polski, w USA aż 90 procent strażaków to wolontariusze. W Cleveland są dwie strażnice, a strażaków na etatach jest trzech. Z rodzinnym krajem utrzymuję kontakt i dlatego znajomi zaprosili nas do Polski - mówi Ala Kukawa.
Wczoraj strażacy z GRS pokazali gościom, jak przy pomocy psów poszukuje się zaginionych. - Mamy 10 psów o różnym stopniu przeszkolenia i około 30 ratowników - mówi Dariusz Jezierski naczelnik OSP GRS.
Dzisiaj Amerykanie są w Szkole Aspirantów PSP na Dębcu, a jutro odbędą się wspólne ćwiczenia na poligonie w Luboniu. Doświadczenia strażaków nabyte w akcjach są podobne. - Najbardziej przeżywam akcję, w której nie mogę już pomóc poszkodowanym. Kiedy dojeżdża się na miejsce wypadku samochodowego i widzi, że człowiek zginał na miejscu - mówi Bernice Carson Boone, która w straży jest od piętnastu lat. W tym czasie uczestniczyła w kilku tysiącach akcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?