Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studniówki: Skąd wziąć partnera na bal? Podpowiadamy!

Anna Jarmuż
Studniówki 2014: Partner na bal. Skąd go wziąć?
Studniówki 2014: Partner na bal. Skąd go wziąć?
Rozpoczął się sezon studniówkowy. Wielkopolscy maturzyści już wyruszyli na poszukiwania. Na tym pierwszym i dla wielu najważniejszym balu, który zdarza się raz w życiu, trzeba się dobrze zaprezentować. Piękna sukienka, pasujące dodatki, fantazyjna fryzura, makijaż i… partner, którego będą zazdrościć koledzy i koleżanki. Tylko skąd takiego wziąć?

Okazuje się, że wyobraźnia współczesnych dziewczyn i chłopców nie zna granic. Młoda dama nie prosi już o pomoc kuzyna ani kolegi brata. Dziś zaradna dziewczyna partnera na studniówkę szuka w sieci. Podobnie postępują panowie. Internet wprost pęka od "studniówkowych" ofert.

STUDNIÓWKI 2014 - TUTAJ ZNAJDZIECIE RELACJE ZE STUDNIÓWEK W POZNANIU I OKOLICACH

- Studniówka to dla większości licealistów pierwszy poważny bal w życiu. Każdemu przyszłemu maturzyście zależy więc na tym, by jak najlepiej się zaprezentować - tłumaczy dr Łukasz Rogowski, socjolog internetu z Instytutu Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Ponieważ dziś bardzo łatwo o piękny, oryginalny strój, fryzurę i makijaż, kolejnym sposobem budowania autoprestiżu jest oryginalny partner, najlepiej, żeby był superprzystojny i może kilka lat starszy. Takie osoby łatwo znaleźć właśnie w sieci - tłumaczy. - Dodatkowo pisząc do kilku czy kilkunastu osób wybranych z internetu, poszukujący nie boi się odtrącenia. Dziś zresztą, inaczej niż jeszcze kilka lat temu, użytkownikom sieci coraz rzadziej zależy na budowaniu trwałych relacji i tendencja do poszukiwań takich krótkotrwałych znajomości będzie się rozwijać - wyjaśnia.

"Szukam chłopaka na studniówkę. Wszystko opłacone. Wymagany wzrost minimum 185 cm, normalna twarz i... tyle. Zainteresowanych proszę o kontakt tutaj albo na GG. PS, Nie jestem pasztetem, mam aktualną książeczkę sanepidu i nie jestem gruba" - pisze maturzystka z Kielc na portalu Facebook. Takich ogłoszeń jest znacznie więcej.

Młodzi ludzie często poszukują partnera na portalach społecznościowych. Ogłoszenia tego typu można jednak znaleźć także na takich stronach, jak: Ogłoszenia 24, Tablica.pl, Gumtree czy Allegro. Co ciekawe, istnieją nawet specjalne portale, na których ogłaszają się osoby, chcące wynająć partnera na wieczór oraz ci, którzy oferują swoje usługi w tym zakresie (np. Przyjaciel do wynajęcia, Elite Portal czy Man SOS).

Największym zainteresowaniem młodych ludzi cieszą się jednak bardziej sprecyzowane strony - które powstały właśnie z myślą o maturzystach. Jedną z nich jest portal Udana Studniówka. Oprócz porad na temat mody, najlepszych knajp czy dekoracji na bal, znajdziemy tam osobną zakładkę "szukam partnera/partnerki". Aby dodać ogłoszenie, wystarczy założyć bezpłatne konto, a następnie wpisać swoją płeć, województwo, termin, w jakim odbywa się bal oraz treść wiadomości (tutaj mile widziany jest krótki opis siebie i osoby poszukiwanej, a także kontakt). Nie trzeba jednak tego robić. Można poszukać w bogatych ofertach, które "wiszą" już na stronie.

Portal Udana Studniówka funkcjonuje już 4 lata i cały czas się rozwija. Korzysta z niego 50 tys. zarejestrowanych użytkowników.

- Serwis powstał w czasie, kiedy ja sam przygotowywałem się do studniówki - mówi Marcin Bartoszewski, właściciel i pomysłodawca serwisu. - Chodzi o to, aby osoba, która oczekuje na swój bal, została przeprowadzona przez wszystkie etapy przygotowań. Pomoc jest kompleksowa. Ponieważ jednym z problemów, z jakimi borykają się maturzyści, jest brak partnera na studniówkę, zadbaliśmy również o to.

Kto poszukuje partnera/partnerki? Najczęściej są to osoby, które nie mają chłopaka/dziewczyny, a nie chcą pokazać się na balu sami. Oferty zamieszczają także ludzie, którzy zostali postawieni pod ścianą. Partner porzucił ich lub wystawił do wiatru na kilka dni przed studniówką.
- Kumpel, z którym miałam iść na studniówkę, się wykruszył. Zostałam na lodzie. Koleżanki poradziły mi poszukać partnera w internecie. Podobno zajmuje to zaledwie kilka dni. Jest też w czym wybierać - zwierza się Kasia, która uczy się w jednym z poznańskich techników.

Postanowiliśmy sprawdzić. Rzeczywiście, po zamieszczeniu ogłoszenia (na portalach Tablica.pl oraz Gumtree) otrzymaliśmy kilka propozycji. Część pochodziła od studentów, którzy chcieli poczuć się tak, jakby byli jeszcze w liceum. Znalazł się też licealista, który żądał za swoje usługi pieniędzy. Nie były to jednak duże koszty: cena biletu za pociąg (mieszka w Bydgoszczy) plus 50 złotych. Zdarzają się jednak propozycje dwuznaczne ("Pójdę z Tobą za darmo, ale musisz obiecać, że będzie naprawdę miło - i nie mam na myśli zabawy na parkiecie").

Oczekiwania są różne, standardy jednak podobne. Mężczyźni mają być zwykle wysocy, mili, kulturalni i towarzyscy. I jeszcze jedno - warunek konieczny - muszą umieć tańczyć. Panowie często podają w swoich wymaganiach konkretny wzrost (np. kobieta poniżej 1,70 wzrostu). Nie chcą, aby ich partnerka była od nich wyższa. Przykłady można mnożyć.

"Pilnie poszukuję miłego, atrakcyjnego, wysokiego (mam 170 cm wzrostu) partnera na studniówkę. Musi być towarzyski, kulturalny i umieć dobrze tańczyć. Oczywiście wymiana foto i odpowiednie wynagrodzenie" - pisze na portalu Udana Studniówka Sandra z Poznania.

"Poszukuję partnerki na studniówkę. Jestem zabawny. Nie pożałujesz tej decyzji" - zachęca na tej samej stronie Łukasz z Sandomierza.

Ogłaszają się też kobiety, które oferują swoje usługi.

"Wraz z koleżanką poszukujemy chłopaków, którzy zaproszą nas na studniówkę. Chcemy zatańczyć poloneza. Wizaż zapewniamy same. Mamy sukienki" - pisze dziewczyna ukryta za Nickiem Merzmeat na stronie www.maxmodels.pl (która jest przeznaczona dla modelek i fotografów).

Część ogłaszających chce iść na studniówkę dla czystej przyjemności, inni liczą na zysk. Ceny wahają się od 50 do 200 zł. Niektórzy są w stanie dojechać na bal nawet kilkaset kilometrów. Inni szukają partnerek w miejscu zamieszkania.

- Dzięki takim poszukiwaniom udało mi się być na kilku studniówkach - mówi Michał Raczkowski, dawniej licealista z Konina, dziś student Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Większość wspominam mile i z sentymentem, choć trafiały się takie, o których lepiej zapomnieć - śmieje się student.

Szukanie partnera na studniówkę w internecie przez maturzystów nie jest niczym nadzwyczajnym. Trochę starsze kobiety i mężczyźni w podobny sposób poszukują partnera na wesele, do tańca na kursie towarzyskim, a nawet gry w squash. Takie zjawisko wcale nie dziwi socjologów.

- Internet to jest dla młodych ludzi nie tylko rozrywka, ale sposób funkcjonowania. Nic więc dziwnego, że wykorzystują go właśnie w taki sposób - tłumaczy Tomasz Kozłowski, socjolog z Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu. - Poza tym żyjemy w społeczeństwie konsumpcyjnym. Jesteśmy klientami. Przedstawiamy konkretną ofertę i oczekujemy jej realizacji.

Jak tłumaczy socjolog, młodzi ludzie wolą szczegółowo sprecyzować swoje oczekiwania, a następnie przeprowadzić minicasting, wybierając tę/tego, którą/który najbardziej im odpowiada, niż brać "kota w worku".

- Nie będę też zaskoczony, jeśli w przyszłości zacznie powstawać cała masa firm, oferujących pośrednictwo przy tego typu usługach - dodaje Tomasz Kozłowski.

Niezależnie od motywów, którymi kierują się i nastolatki, i ludzie dorośli, przy poszukiwaniach w sieci partnerów na różne okazje, powinniśmy zachować szczególną ostrożność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski