– Dziewczyny na razie spisują się świetnie. W pierwszym meczu doskonale wytrzymały końcówkę, a w drugim nie załamały się tym, że przez 3/4 spotkania musiały gonić wynik – mówił nam szef polskiej ekipy w Izmirze, Łukasz Zarzycki.
Zobacz też: Poznańska kadra koszykarek leci na ME w Izmirze
Prezes WZKosz i wiceprezes Enei AZS Politechniki Poznań mógł być dumny ze swoich podopiecznych. W piątek bohaterką naszej reprezentacji była bowiem Julia Rakowska, która zdobyła decydujące punkty na cztery sekundy przed końcem. Z kolei w sobotę trudno sobie było wyobrazić triumf Polek bez zbiórek i punktów w ostatniej kwarcie Wiktorii Haegnebarth, która zdominowała podkoszowe akcje w starciu z Izraelem.
Dzień wcześniej rywalki Biało-Czerwonych zostały rozgromione przez Włoszki i wydawało się, że po dotkliwej porażce już się nie podniosą. Tymczasem od początku narzuciły ostre tempo i trener Rafał Czyszpak musiał szybko wprowadzać zmiany i zarządzić krycie każdy swego, by ograniczyć siłę rażenia przeciwnika w rzutach z dystansu. Polki mogły zaimponować cierpliwością i determinacją. W końcu wyszły na prowadzenie w 32 min i popisowo rozegrały ostatnie minuty spotkania.
Połowa kadry pochodzi z poznańskich klubów. Oprócz pięciu zawodniczek Enei AZS na parkiecie pojawia się też Zuzanna Marczyńska z MUKS.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?