Szamotuły: Nastolatka wysyłała SMS-y przed śmiercią [FILM]

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Szamotuły: Zwłoki 14-letniej dziewczynki znaleźli na torach

Sekcja zwłok dziewczyny wykazała jednoznacznie, że zginęła ona na skutek obrażeń charakterystycznych dla wypadku komunikacyjnego. Nie było świadków zdarzenia. Trudno było jednak ustalić, pod jakim pojazdem szynowym dziewczyna zginęła.

Po dwóch dniach pracownicy Spółki PKP zawiadomili prokuratorów, że na boku jednej z drezyn, poruszającej się w tamtym czasie w okolicach Szamotuł znaleziono ludzkie szczątki. Prokuratura zabezpieczyła fragmenty tkanek do badań.

- Choć w tej chwili nie ma ani jednej przesłanki, że w tej tragedii mogły brać udział osoby trzecie, to nadal bierzemy taką możliwość pod uwagę - mówi Michał Franke, szef Prokuratury Rejonowej w Szamotułach. - Nadal próbujemy zweryfikować informacje, o tym, czy dziewczyna zginęła pod tą konkretną drezyną, nadal przesłuchujemy pracowników kolei. Niestety żaden z maszynistów nie zarejestrował tego zdarzenia.

Wiadomo, że w tej chwili najbardziej intensywnie sprawdzana jest wersja zamachu samobójczego. Choć nie odnaleziono listu pożegnalnego, to prokuratorzy podejmują inne działania, by tę wersję potwierdzić lub obalić.

- W najbliższych dniach skupimy się na próbie stworzenia profilu psychologicznego ofiary i spróbujemy odpowiedzieć, czy dziewczyna była zdolna do targnięcia się na swoje życie i czy zaistniały jakieś okoliczności, które mogłyby ją skłonić do takiego desperackiego kroku - mówi prok. Michał Franke. - Przesłanką potwierdzającą tę tezę są SMS-y, które dziewczyna rozesłała do znajomych i przyjaciół. Można z nich wstępnie wnioskować, że dziewczyna planowała targnięcie się na życie.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Słupca: Zwłoki przy trasie kolejowej Poznań-Warszawa
Konin: Bezdomny zginął pod pociągiem. Bo zasnął na torach?
Poznań: Zwłoki na torach kolejowych. Wypadek czy samobójstwo?