Wstrzymany został ruch aut na ul. Szpitalnej. Do szpitala, pod opieką strażaków mogli wejść tylko pracownicy.
Oglądaj inne propozycje na Głos.TV
- Operator koparki wyciągnął z ziemi na łyżce coś na kształt rury o długości około 50 centymetrów. Spadła na ziemię i zaczęła syczeć. Zadzwoniliśmy na policję i ogrodziliśmy teren - opowiada Bartek, pracownik jednej z 4 firm prowadzących prace na terenie szpitala.- Mieliśmy pracować do godziny 23, by do poniedziałku skończyć. Nie wiemy jak to teraz będzie.
- Na miejsce udało się osiem jednostek straży pożarnej, by zabezpieczyć teren - mówił st. kpt. Tomasz Wiśniewski. Zakładano ewakuację ok. 50 osób. Okazała się jednak niepotrzebna. Niewybuch znaleziono przed budynkiem głównym laboratorium i dyrekcji. Część pracowników zwolniono, wielu rodziców małych pacjentów opuściło szpital.
Czytaj także:
Niewypał w szpitalu. Saperzy dojechali
Poznań: Niewypał w szpitalu dziecięcym [ZDJĘCIA]
- Strażacy nas uspokajają - mówiła Danuta Woźnicka, dyrektor szpitala do spraw medycznych.- W jednej z sal jest jednak pięcioro dzieci po transplantacji szpiku, pod namiotami. Łóżka odsunięto od ścian. Strażacy właśnie zabezpieczają materacami okna - relacjonowała.
Przed ogrodzeniem szpitala zbierali się ci, którzy zamierzali do niego wejść - rodzice i personel oraz ciekawscy. Około 18.20 zjawili się saperzy. Ich akcja trwała niecałe pół godziny.
- Znalezisko to pocisk artyleryjski kaliber 105 milimetrów - poinformował nas Marcin Szubert, rzecznik Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. - Przeszukano teren. Nic więcej nie znaleziono.
Przed godz.19 szpital otwarto. Powrócił ruch na Szpitalną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?