72 pytania o Poznań i Wielkopolskę na 72. urodziny "Głosu Wielkopolskiego".
Już 16 lutego specjalny dodatek w papierowym wydaniu "Głosu". Znani i lubiani odpowiadają na pytania dotyczące naszego regionu. Nie przegap!
Franciszek Sterczewski, architekt i aktywista miejski
Myślę, że nie różnimy się zbytnio od mieszkańców innych miast pod względem wymagań. Różni się za to oferta, jaka kierowana jest w mieście do poznaniaków.
Patrząc na rozwój Poznania w ostatnich latach, bardzo cieszy mnie wzrost liczby restauracji, kawiarni, klubów, czy mówiąc ogólniej - miejsc, które skłaniają do spędzania czasu poza domem. Mamy gdzie pójść zarówno na randkę, jak i na piwo z przyjaciółmi.
W ciepłe dni budzi się życie nad rzeką, przez cały rok żyją ulice. Wśród nich szczególnie ważne są moim zdaniem: Żydowska, Taczaka, a wśród dzielnic - szczególnie modne ostatnimi czasy Jeżyce. I my z nich chętnie korzystamy.
Sam podział na poznaniaka sztywnego i imprezującego uważam za średnio przekonywający. Uważam, że bardziej trafny jest ten na mieszkańca świadomego tego, co dzieje się dookoła, i takiego, który dopiero musi sobie to uświadomić.
*****
Erik Witsoe, fotograf-pasjonat portretujący codzienne życie Poznania i jego mieszkańców
Poznańska dusza leży gdzieś pośrodku tej skali. Dni robocze upływają tu w bardzo zasadniczej atmosferze. Ulice są tu zakorkowane, ludzie spieszą się do pracy i rzadko chcą marnować swoją bezcenną energię na pogaduchy czy niepotrzebne uśmiechanie się do innych.
Za to gdy ruch w mieście zmienia swój kierunek, a wszyscy przemieszczają się na obiad, sztywność nieco ustępuje pod wpływem niedalekiej perspektywy powrotu do domowych wygód.
W poniedziałek rozpoczyna się wyścig, którego metą jest piątek. Tęsknota za weekendem zaczyna się z kolei już późnym niedzielnym wieczorem, gdy kolejne wolne dni wydają się oddalone o całe lata. Poznaniacy są typowymi „weekend warriorami”. Mają to we krwi, którą rozgrzewają piątkowe wyjścia ze znajomymi, siedzenie przy wódce, plotkowanie i śpiewy do rana. Z początku wzbudzający podejrzenia, ale szybko przełamujący lody, na co dzień skrywają się w tłumie, ale gdy przychodzi co do czego, potrafią być królami wieczoru.
*****
Marianna Piskorz, menedżerka Klubu Dragon na Starym Mieście
W Poznaniu grono osób w pełni świadomych oferty kulturalnej miasta jest dość wąskie, a przynajmniej takie mam wrażenie. Jesteśmy społeczeństwem typowo konsumpcyjnym i dlatego zadowalamy się z reguły wydarzeniami na wyciągnięcie ręki, czy w zasięgu jednego kliknięcia, bo dostęp do nich jest najprostszy.
Tymczasem Poznań ma dziś przynajmniej kilka imprez, które z powodzeniem łączą masowość z prezentacją wartościowej rozrywki. Taką imprezą z pewnością jest festiwal Spring Break, dzięki któremu co roku można poznać najświeższe zjawiska w polskiej muzyce. Takim wydarzeniem jest również Animator. Był nim na pewno, a w pewnym stopniu do dziś jest Festiwal Malta.
Warto interesować się tym, co miasto ma nam do zaoferowania, bo w odróżnieniu od innych dużych miast całe życie klubowe Poznania skoncentrowane jest w jednej okolicy. To bardzo duży atut.
72 pytania o Poznań i Wielkopolskę na 72. urodziny "Głosu Wielkopolskiego".
Już 16 lutego specjalny dodatek w papierowym wydaniu "Głosu". Znani i lubiani odpowiadają na pytania dotyczące naszego regionu. Nie przegap!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?