Przedsiębiorczy, bo - mimo różnych prób zablokowania darmowych transmisji - korzystali z usług państwowej, niemieckiej RTL lub przekazów internetowych. W efekcie Polsat nie zarobił (nie licząc reklam), ale za to podpadł telewidzom.
Wygląda jednak na to, że wraz z końcem Euro 2016 Polacy szybko zapomną o „chytrym Polsacie”, bowiem staną naprzeciw znacznie bardziej pazernego przeciwnika, czyli państwa polskiego, którego przedstawiciele w postaci pracowników Poczty Polskiej zaczną im zaglądać, a niektórym już zajrzeli do sypialń i salonów.
To efekt kolejnej próby ściągnięcia abonamentu telewizyjnego, który obecnie płaci tylko niewielka część rodaków, przypomnijmy - osobiście zwolnionych z tego obowiązku przez byłego premiera Tuska. Tusk jest w Brukseli, a telewidzowie są ścigani przez listonoszy w kraju, więc na interwencję komisji europejskiej raczej nie ma co liczyć.
Pisząc te słowa, wcale nie wzywam do bojkotu opłat RTV. Po prostu uważam, że czas najwyższy, żeby nazwać rzecz po imieniu i kazać Polakom zapłacić podatek od luksusu, jakim jest posiadanie telewizora, bo faktycznie do tego tzw. abonament się sprowadza. Mało kto wie, że państwo go wytropi, nawet jeśli odbiornik TV stoi wyłączony w szafie lub w piwnicy, bo w Polsce „przestępstwem” jest posiadanie, a nie oglądanie i żadna władza tego nie chce zmienić...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
