Okazuje się, że piątkowa sytuacja to na tym przejeździe kolejowym standard. Kierowcy, którzy, szczególnie na początku weekendu, stoją tam w długim sznurku aut, muszą radzić sobie z automatycznym systemem, który opuszcza rogatki. Wielu z nich nie ma szczęścia i ląduje na środku torów. I nie mogą ani ruszyć w przód, ani się wycofać.
CZYTAJ TEŻ:
Remontują przejazdy kolejowe. Mogą być utrudnienia
Zamykają przejazdy kolejowe na trasie 196
Ostrów: Uwaga remonty - do Poznania objazdem
Tak jest od niedawna. Jeszcze rok temu stała tam budka dróżnika, który pilnował ruchu.
- Może powinny być tam jakieś specjalne przyciski, które umożliwiałyby kierowcom, w takiej sytuacji, podniesienie rogatki - zastanawia się nasz czytelnik.
Na to jednak nie ma szans. Jak tłumaczy Łukasz Więcek, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych w Poznaniu, kategorię przejazdu na taki z automatycznymi rogatkami zmienia się z reguły przy okazji inwestycji kolejowych:
- Decyduje o tym komisja, w skład której wchodzą m.in. policjanci. Pod uwagę bierzemy natężenie ruchu drogowego i kolejowego mierzonego w danym przedziale czasowym. I decydujemy, czy przejazd może dostać kategorię B lub C, a więc czy może mieć obsługiwane automatycznie rogatki.
O wypadkach na przejazdach słyszy się jednak często. Niedawno w gminie Opalenica, śmierć poniósł 52-latek, który wjechał pod pociąg Intercity. A policjanci przekonują, że wypadki na przejazdach to efekt nieuwagi kierowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?