Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Szponder o szansach polskich studentów na uniwersjadzie w Kazaniu [ROZMOWA]

Krzysztof Lekowski
Tomasz Szponder, prezes AZS Poznań
Tomasz Szponder, prezes AZS Poznań Waldemar Wylegalski
Z Tomaszem Szponderem, prezesem Akademickiego Związku Sportowego w Poznaniu o rozpoczynającej się w sobotę uniwersjadzie w Kazaniu, szansach polskich studentów, staraniach Poznania o organizację sportowych zmagań studentów i dlaczego zamiast hymnów grane jest "Gaudeamus" rozmawia Krzysztof Lekowski

W sobotę rozpoczyna się w rosyjskim Kazaniu 27. Letnia Uniwersjada. Czym dla Pana, jako prezesa akademickiego klubu jest ta impreza?
Tomasz Szponder:
Dla Akademickiego Związku Sportowego oraz wszystkich sportowych organizacji akademickich zrzeszonych w Międzynarodowej Federacji Sportu Akademickiego (FISU) uniwersjady są najważniejszymi imprezami sportowymi. Założeniem tych imprez jest jednoczenie całego środowiska studenckiego na całym świece. W związku z tym np. nie gra się hymnów narodowych przy ceremonii wręczenia medali. Zamiast hymnów jest zawsze „Gaudeamus”. Akademicki Związek Sportowy był wśród pomysłodawców międzynarodowej rywalizacji sportowej studentów, a w Warszawie na początku lat 20. ubiegłego wieku odbyła się pierwsza impreza, którą można uznać za protoplastę uniwersjady. Przez kilkadziesiąt lat sportowe zmagania studentów były organizowane pod nazwą akademickich mistrzostw świata, a od 1959 roku nazywane są właśnie uniwersjadami i rozgrywane co dwa lata, zarówno zimą, jak i latem.

Gospodarzem tej imprezy będzie Kazań, To dla Rosjan ważny sprawdzian organizacyjny przed zimowymi igrzyskami, które za kilka miesięcy odbędą się w Soczi.
Tomasz Szponder:
Kazań jest stolicą Tatarstanu, bardzo bogatej republiki rosyjskiej, głównie z powodu wydobycia w tym regionie ropy naftowej i gazu. Rzeczywiście, uniwersjada, to impreza dzięki której Rosja chce pokazać światu, jak jest przygotowana do igrzysk w Soczi. Z pewnością także sam Kazań chce się pokazać jako miasto, a Tatarstan jako region.

Po raz pierwszy w historii uniwersjady zawodnicy wystąpią aż w 27 dyscyplinach. 13 z nich są dyscyplinami obowiązkowymi, natomiast reszta jest wymienna. W Kazaniu zadebiutują takie dyscypliny jak sambo czy belt wrestling, które są dyscyplinami typowo związanymi z tym regionem. Czy Pana zdaniem taka formuła uniwersjad jest dobra?
Tomasz Szponder:
Jest formalny wymóg FISU, że aby jakaś dyscyplina była dopuszczona do uniwersjady, musi być uprawiana na co najmniej trzech kontynentach oraz w minimum 15 krajach. Pewnie więc wspomniane przez pana dyscypliny takie warunki spełniają. A ponadto to swoisty ukłon w stronę organizatorów. W przeszłości lokalne sporty były tylko i wyłącznie sportami pokazowymi, poza oficjalnym programem. Chciałbym zauważyć, że program dyscyplin obowiązkowych, jak i tych do wyboru przez gospodarza cały czas się zmienia.

Poznań starał się aż trzykrotnie o prawo do organizacji letniej Uniwersjady, w 2007, 2009 oraz 2011. Później już się z tego wycofał. Czy nie żałuje Pan, że władze miasta zaprzestały tych starań?
Tomasz Szponder:
Jako poznaniak oraz prezes AZS oczywiście żałuję tego, ponieważ wspólnie z władzami miasta włożyliśmy każdorazowo dużo wysiłku i pracy w przygotowanie oferty dla FISU. Natomiast wydaje mi się, że przy aktualnych ograniczeniach finansowych Poznania po prostu nie stać nas na tak wielką imprezę. Przede wszystkim byłoby konieczne zainwestowanie naprawdę dużych pieniędzy nie tylko w obiekty sportowe, ale również w całą infrastrukturę, a więc na przykład drogi, wioskę uniwersjadową, itd.. Mimo, że możemy pochwalić się np. wspaniałym torem wioślarskim, Termami Maltańskimi czy stadionem, to jednak inne obiekty nie nadają się do organizacji takiej gigantycznej imprezy. Brakuje choćby dużej hali sportowej. Patrząc realnie musimy jeszcze poczekać te kilka, może kilkanaście lat, aż znowu będziemy mogli się starać o organizację uniwersjady.

Jak Pana zdaniem, jako także wiceprezesa Zarządu Głównego AZS, wyglądają nasze szanse medalowe?
Tomasz Szponder:
W tym roku o medale będzie bardzo ciężko. Tak jak już mówiłem wcześniej, Rosja przywiązuje ogromną rolę do tej imprezy. Myślę, że możemy liczyć na dyscypliny wodne czyli kajakarstwo i wioślarstwo. Tutaj zawsze byliśmy dobrzy. Mocni jesteśmy również w strzelaniu, zresztą w tej dyscyplinie do Kazania wyjeżdża silna ekipa. Są też szanse w lekkiej atletyce czy w pływaniu. Generalnie jednak nasza reprezentacja w pewien sposób odzwierciedla stan sportu polskiego. Skoro na igrzyskach olimpijskich zdobywamy 10 medali, to dlaczego na takiej imprezie mielibyśmy być dużo lepsi?

Czy ma Pan swojego faworyta, bądź faworytów z poznańskiego AZS, na których specjalnie Pan liczy?
Tomasz Szponder:
Niektórzy z naszych zawodników są już zbyt „dorosli” na występ w uniwersjadzie, ponieważ na tej imprezie mogą brać udział tylko studenci do 28 roku życia. Z kolei inni zawodnicy nie mogą startować ze względu na kolidujące z terminem uniwersjady inne imprezy sportowe, takie jak choćby jak młodzieżowe mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce. Myślę, że szanse na medal ma męska sztafeta 4x100 metrów z Jakubem Adamskim i Arturem Zaczkiem w składzie. Ostatnio bardzo blisko medalu był debel żeński w tenisie. Trzymamy kciuki za Barbarę Sobaszkiewicz i Sylwię Zagórską. Trudno jest w tej chwili mówić o szansach medalowych dopóki nie poznamy list startowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski