Podopieczni trenera Pawła Ruska, wciąż niepokonani w 2018 roku, wygrali siódmy ligowy mecz z rzędu (mają też wygraną w Pucharze Polski), zdobyli następne cztery punkty i uczynili kolejny krok na drodze do play-off o awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski. Nie jest nawet wykluczone, że kaliszanie bezpośrednio awansują do ćwierćfinału rozgrywek.
Sobotni mecz był popisem bramkarza kaliszan Edina Tatara, który w pierwszej połowie dał się pokonać tylko trzy razy, w tym raz z rzutu karnego, a drugą brankę przepuścił dopiero w 35. minucie przy wyniku 8:1 dla gospodarzy. W tej sytuacji kaliszanie od początku prowadzili, systematycznie powiększając przewagę, mimo, że przed przerwą też mieli okres ponad pięciu minut bez zdobytego gola, a najlepszym zawodnikiem przyjezdnych również był bramkarz Sebastian Zapora.
Zwycięstwo gospodarzy ani przez moment nie było zagrożone, a jedyną niewiadomą w drugiej części spotkania pozostawały rozmiary wygranej drużyny trenera Ruska. Skończyło się bramkowym dziewięciobramkowym zwycięstwem. Po przerwie szczecinianie mogli jedynie uniknąć kompromitacji i to się im udało osiągnąć.
Najwięcej – pięć – bramek dla MKS Kalisz zdobył Michał Drej, który przed sobotnim spotkaniem odebrał nagrodę dla najlepszego zawodnika stycznia w PGNiG Superlidze.
W następnym meczu Energa MKS Kalisz 3 marca zmierzy się w hali Kalisz Arena z Chrobrym Głogów. Natomiast już we wtorek o godz. 19 czeka zespół trenera Pawła Ruska spotkanie 1/8 finału Pucharu Polski, na wyjeździe z KPR Legionowo.
Czytaj więcej o sporcie w Wielkopolsce: www.gloswielkopolski.pl/sport/
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?