Trzech Króli w Poznaniu: Orszak z drewnianym wielbłądem i królami

Tradycyjnie już 6 stycznia (wtorek) przez Poznań przejdzie Orszak Trzech Króli. W zeszłym roku przyłączyło się do niego 15 tysięcy poznaniaków. W tym roku organizatorzy spodziewają się, że uczestników będzie jeszcze więcej.

- Liczba osób biorących udział w orszaku z roku na rok jest coraz większa - przyznaje Marta Piechocka, jedna z organizatorek. - Podobnie jak z ubiegłych latach w planie mamy śpiewanie kolęd wspólnie z zaproszonymi artystami, bogaty program artystyczny przygotowany przez dzieci z poznańskich szkół - dodaje.

Idea orszaku jak co roku jest ta sama. - Chcemy przedłużyć radość świąt Bożego Narodzenia, a że święto Trzech Króli jest wolne od pracy, w orszaku mogą wziąć udział całe rodziny. Po drugie chcemy spopularyzować śpiewanie kolęd - deklaruje Piechocka.

Pochód rozpocznie się punktualnie w południe we wtorek na placu Wolności. Pół godziny wcześniej na placu będą rozdawane korony oraz śpiewniki. Można je również znaleźć na stronie internetowej jako aplikację na urządzenia mobilne na stronie orszak.org.

Piętnaście minut przed godziną 12 rozpocznie się formowanie orszaku.

Zebranych powita metropolita poznański abp Stanisław Gądecki. Pochód rozpocznie się modlitwą Anioł Pański.

- Wyruszamy z placu Wolności. Stamtąd orszak przejdzie Alejami Marcinkowskiego, a następnie ulicami 23 Lutego i Rynkową na Stary Rynek. Tam, przy żłóbku, królowie pokłonią się małemu Jezusowi - uzupełnia Marta Piechocka i dodaje: - W tym roku towarzyszyć nam będzie również drewniany wielbłąd na kółkach. Można też będzie zrobić sobie zdjęcie w drewnianych postaciach Trzech Króli, które staną na trasie orszaku i w ten sposób zostać Kacprem, Melchiorem lub Baltazarem.

Zgodnie z planem orszak na Stary Rynek ma dotrzeć około godziny 13.30, gdzie trzej królowie złożą dary pod Odwachem. Z kolei o godzinie 13.45 rozpocznie się msza św. w farze pod przewodnictwem bpa Grzegorza Balcerka.

Przypomnijmy, że Orszak Trzech Króli wyrusza jednocześnie w kilkuset miastach całej Polski. Co roku zgłaszają się kolejne miasta chcące zorganizować orszak u siebie.

Wśród tak zwanych "orszakowych" miast odbywa także się głosowanie, a zdobywca największej ilości głosów otrzymuje prezent w postaci... żywego wielbłąda, na którym później jedzie jeden z króli. W tym roku wielbłąd trafił do Borka Starego koło Rzeszowa.