Podopieczni selekcjonera Wojciecha Kobeszko ulegli w pierwszym sparingu reprezentacji Słowenii 0:1. W tym meczu trener młodzieżowej reprezentacji dał szanse trójce lechitów, a Bartosz Tomaszewski pełnił funkcję kapitana. Po tym spotkaniu przyszła kolej na sprawdzenie się na tle ekipy Czarnogóry. W wyjściowym składzie w sobotę zobaczyliśmy tylko jednego lechitę – Bartosza Tomaszewskiego, który ponownie był kapitanem. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.
- Po pechowej porażce z reprezentacją Słowenii, zamierzaliśmy z pokorą i determinacją podejść do meczu z Czarnogóra i udowodnić, że poprzedni mecz był jedynie wypadkiem przy pracy. Przed spotkaniem powiedzieliśmy sobie kilka mocnych, męskich słów i wyszliśmy w 100% skoncentrowani na boisku. Każdy z nas realizował swoje zadania. Dobrze weszliśmy w ten mecz, przeciwnik nie stworzył sobie żadnej klarownej sytuacji w pierwszej połowie. Inicjatywa była po naszej stronie, lecz znów nie mogliśmy przełożyć sytuacji podbramkowych na gola
- powiedział Bartosz Tomaszewski.
Na początku drugiej części spotkania na boisku pojawił się Maksymilian Dziuba. Obie ekipy dochodziły do głosu tworząc sytuacje strzeleckie i spotkanie nieco się zaostrzyło.
- Ten mecz trzeba było po prostu wybiegać i tak też zrobiliśmy. Nasze wyniki na GPS pokazały, ile pracy włożyliśmy, aby ten mecz wygrać
- dodał lechita.
W 73. minucie do grona dwójki lechitów dołączył Aleksander Nadolski. Przy zmianie 18-letniego pomocnika plac gry opuścił Bartosz Tomaszewski. W jednej z ostatnich akcji, gola na wagę wygranej strzelił zawodnik Bayeru Leverkusen - David Widlarz, który wyprowadził solową kontrę i zakończył ją pewnym strzałem obok bramkarza reprezentacji Czarnogóry.
Ostatecznie reprezentacja Polski U-18 zwyciężyła w drugim z meczów kontrolnych 1:0.
- To też pokazuje, że każdy z nas jest głodny gry. Zawodnicy, którzy wchodzą z ławki nawet dwa razy bardziej. Chcą się pokazać i udowodnić, że na to miejsce w pierwszym składzie zasługują. Jestem dumny z tych chłopaków. W tym meczu było widać zespół, walczyliśmy wszyscy za jednego, jeden za wszystkich a nasza gra była przyjemna dla oka
- zakończył kapitan reprezentacji Polski U-18.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?