Trzy osoby zginęły w wypadku pod Gnieznem [FILM]

Do wypadku doszło około 6.20 na drodze krajowej nr 5. Deawoo jechali młodzi ludzie, w wieku od 16 do 19 lat, pochodzący z okolic Bydgoszczy.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Dwie osoby spłonęły w aucie

Jak wstępnie na miejscu zdarzenia ustaliła policja, kierujący samochodem osobowym jadąc od strony Gniezna w kierunku Bydgoszczy, z nieustalonej przyczyny zjechał na lewy pas drogi i zderzył się z jadącym z naprzeciwka ciężarowym iveco.

W wyniku zderzenia TIR z naczepą uderzył w drzewo i przewrócił się na prawy bok. Naczepa znalazła się w poprzek jezdni, wysypało się z niej ziarno kukurydzy, które przewoził TIR. Uderzenie kabiny pojazdu w drzewo zakończyło się tragicznie dla kierowcy.

Na miejscu zginęły dwie osoby. Początkowo mowa była o dwóch kierowcach. Z pogłosek, jakie pojawiały się w kilka godzin po wypadku, wynikało też, że liczba ofiar zwiększyła się do czterech. To jednak nieprawda.

- W wyniku wypadku śmierć na miejscu poniosły dwie osoby, trzecia zmarła po przewiezieniu do szpitala - dementuje mł. asp. Anna Osińska, oficer prasowy gnieźnieńskiej Komendy Powiatowej Policji. - śmierć na miejscu poniósł kierujący TIR-em, 31-letni mieszkaniec powiatu kościańskiego i 17-letni pasażer osobówki.

Trzy ranne osoby z daewoo zostały przewiezione do szpitala, w którym jedna z nich - 17-letni mieszkaniec Bydgoszczy, zmarł drugi z rannych mężczyzn 18-latek walczy o życie, 16-letnia mieszkanka Bydgoszczy przebywa na oddziale chirurgicznym.

W zabezpieczaniu miejsca tragedii i usuwania skutków wypadku brało udział pięć zastępów straży pożarnej. Mimo to jeszcze po godzinie 12 kierowcy na trasie Gniezno-Bydgoszcz musieli korzystać z objazdów.

Na miejscu oprócz policji pracowała też prokuratura. Trwa ustalanie przyczyn okoliczności tego tragicznego wypadku.

Zobacz najnowsze filmy na Głos.tv
Puchar Euro w Starym Browarze
Pilscy instruktorzy najlepsi w kraju