Umultowo: Suchą nogą nie przejdziesz. Na ulicach kałuże i błoto [ZDJĘCIA]

- Mieszkam na rogu ulicy Szczawiowej i Maków Polnych - mówi Zofia Kozłowska. - Najgorzej jest w okresie roztopów. Wtedy przejście suchą nogą jest niemożliwe. Żal mi również studentów i pracowników uniwersytetu - dodaje.

Sprawą zainteresowało się Stowarzyszenie Miłośników Umultowa. Zdaniem jego członków, stawiając kolejne budynki uczelniane zapomniano o ludziach, dla których je zbudowano. - Przecież drogi i chodniki to jedna z podstawowych potrzeb - stwierdza Olaf Basiński, prezes stowarzyszenia. - Tymczasem, na około 90 proc. umultowskich ulic brakuje chodników i ścieżek rowerowych. W jaki sposób mieszkańcy mają dotrzeć do swoich domów, pracy czy na uczelnię? - pyta.

Przedstawiciele UAM podkreślają, że drogi prowadzące bezpośrednio do uczelnianych budynków są utwardzone. Z kolei Zarząd Dróg Miejskich zapewnia, że w ramach bieżącego utrzymania dróg postara się pomóc mieszkańcom.

- Budowa ulic gruntowych sukcesywnie postępuje - wyjaśnia Dorota Wesołowska z ZDM-u. - Ich lista ujęta jest w "Programie Budowy Dróg Lokalnych na terenie miasta Poznania".

Czas realizacji programu uzależniony jest jednak od posiadanych środków. Tymczasem, w Poznaniu jest aż kilkaset ulic posiadających nawierzchnię gruntową.

- Zdajemy sobie sprawę, że mieszkańcy tych ulic, szczególnie w okresie wiosennym i jesiennym są narażeni na niedogodności. Dlatego, do czasu budowy ulic, prowadzić będziemy zabiegi utrzymaniowe, m.in. związane z wyrównywaniem nawierzchni - zaznacza Dorota Wesołowska.

Lista problemów jest długa

Stowarzyszenie Miłośników Umultowa proponuje powołanie niezależnego zespołu, który zajmie się potrzebami mieszkańców. Pismo w tej sprawie trafiło już do prezydenta Poznania. Celem grupy byłoby opracowanie projektu uwzględniającego najważniejsze problemy - m.in. przedłużenie trasy tramwajowej do północnych granic miasta, budowa chodników i kanalizacji na ulicach, na których tego brakuje.