UOKiK ostrzega przed inwestowaniem w nieruchomości: aparthotele i condohotele

Aparthotele i Condohotele zazwyczaj świadczą usługi hotelarskie lub kwaterunkowe.

UOKiK i KNF ostrzegają przed ryzykiem

Inwestowanie w tego typu przedsięwzięcia polega co do zasady na zakupie lokalu np. w budynku hotelowym, budynku mieszkalnym przeznaczonym w całości pod wynajem krótkoterminowy czy też w akademiku. Właściciel lokalu może z niego korzystać przez pewien czas w roku, a w pozostałym okresie jest on wynajmowany. Zarządzanie wynajmem odbywa się przeważnie poprzez specjalistyczną firmę (tzw. „operatora”), z którym umowa najmu jest zawierana najczęściej na 5-15 lat z możliwością jej przedłużenia. Operator dzieli się zyskiem z właścicielem lokalu, wypłacając np. stopę zwrotu określoną w umowie. – Obecnie lokaty bankowe są nisko oprocentowane, dlatego wiele osób zamiast odkładać pieniądze na koncie inwestuje w nieruchomości.

Aparthotele niosą ze sobą ryzyko, szczególnie gdy deweloper zapewnia o dużej stopie zwrotu, nie wspominając o dodatkowych opłatach czy finansuje budowę wyłącznie z wpłat konsumentów. Zanim podpiszemy umowę, musimy sprawdzić wiarygodność dewelopera – radzi Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

UOKiK i KNF ostrzegają przed ryzykiem, które wiąże się z inwestowaniem w apart- i condohotele - ważny sposób zawierania umów

UOKiK analizuje rynek apart- i condohoteli. Celem tej analizy jest określenie, jakie zagrożenia czekają na potencjalnych nabywców lokali. Wyniki badań dały podstawę do wszczęcia 9 postępowań wyjaśniających, w których urząd sprawdza między innymi sposób zawierania umów z konsumentami i przekazywane im informacje.

Czytaj też: Jaka pogoda czeka nas w październiku?

UOKiK i KNF ostrzegają przed ryzykiem, które wiąże się z inwestowaniem w apart- i condohotele - wiele wątpliwości

W szczególności wątpliwości UOKiK budzi:

1. Ryzykowne finansowanie. Ważne jest to jak deweloper finansuje inwestycję – czy są to jego pieniądze, czy z kredytu bankowego lub z emisji obligacji korporacyjnych, a może korzysta jedynie z wpłat konsumentów? W tym ostatnim przypadku, w razie upadłości dewelopera, nabywcy lokali lub jego wierzyciele mogą stracić wszystkie zainwestowane pieniądze.
2. Iluzoryczne bezpieczeństwo. Ustawa deweloperska wymaga, aby umowa została zawarta w formie aktu notarialnego, roszczenie konsumenta zostało wpisane do księgi wieczystej nieruchomości a pieniądze wpłacane przez konsumentów były gromadzone na rachunkach powierniczych. Jednakże, dotyczy to jedynie lokali mieszkalnych oraz domów jednorodzinnych. Dlatego szczególnie ryzykowne są inwestycje dotyczące lokali o charakterze użytkowym, w przypadku których takich zabezpieczeń nie ma.
3. Niepewny zysk. Reklamy inwestycji w aparthotele często obiecują 7-10 procentowy zysk w skali roku. Tak wysokie stopy zwrotu mogą być jednak nieosiągalne choćby dlatego, że deweloperzy często nie uwzględniają w nich kosztów zarządzania nieruchomością i jej utrzymania.
4. Nietransparentna współpraca. Wątpliwości urzędu budzi brak jasnych zasad współpracy deweloperów z pośrednikami finansowymi lub domami maklerskimi, często powiązanymi z bankami, jak również brak przejrzystego wskazania, który podmiot za co odpowiada wobec konsumenta.

Działalność ta w wielu obszarach wymyka się spod obecnie obowiązujących regulacji prawnych zarówno w zakresie procesu budowlanego, ochrony nabywców lokali, kwestii podatkowych, turystycznych a także ochrony najemców.