W pierwszej lidze piłkarzy ręcznych Nielba Wągrowiec bliżej baraży, a Grunwald Poznań utrzymania

W Wągrowcu zespół z Poznania jedynie przez 18 minut był równorzędnym rywalem dla wicelidera tabeli (9:8 dla Nielby). Od tego momentu żółto-czarni całkowicie jednak przejeli inicjatywę, zaczęli grać skutecznie w obronie i praktycznie już do przerwy (18:10) rozstrzygnęli losy spotkania. Obie drużyny wystąpiły w sobotę w mocno osłabionych składach. W ekipie z Poznania zabrakło doświadczonych Rafała Niedzielskiego i Michała Kasperczaka, natomiast szkoleniowiec Nielby miał do dyspozycji tylko 12 zawodników (kontuzje Dawida Pietrzkiewicza, Dawida Matłoki, Krzysztofa Pawlaczyka, Bartosza Biniewskiego, niedawne odejście z zespołu Sebastiana Rumiaka i Michała Obiały).

Wielkich emocji, zgodnie zresztą z przewidywaniami, nie było również w Wolsztynie, gdzie wciąż walczący o miejsce w czołowej trójce na koniec sezonu Wolsztyniak bez problemu uporał się z outsiderem tabeli AZS UKW Bydgoszcz. Zespół trenera Marcina Pietruszki.prowadząc od pierwszej do ostatniej minuty wygrał jedenastoma bramkami 32:21, a na listę strzelców wpisał się także bramkarz Jarosław Płociniczak skutecznie wykonując rzut karny.

Dobrą formę prezentowaną w ostatnich tygodniach potwierdzili piłkarze ręczni Grunwaldu Poznań. W sobotę wojskowi pewnie pokonali przed własną widownią uczniów SMS ZPRP Gdańsk 29:22. To bardzo ważne zwycięstwo znacznie zwiększające szanse poznaniaków na uniknięcie degradacji. Grunwald, po słabszej pierwszej odsłonie, bardzo dobrze zagrał po zmianie stron, a na wyróżnienie zasłużyli Krzysztof Martyński, Robert Fogler, Jakub Przybylski oraz bramkarz Mateusz Pietrowski, który popisał się wieloma skutecznymi interwencjami. Grunwald wydostał się wreszcie ze strefy spadkowej i jeśli podopieczni trenerów Tomasza Draszkiewicza i Roberta Walczaka utrzymają taką dyspozycję, powinni zachować pierwszoligowy byt.

Pomocną rękę w walce o pozostanie w pierwszej lidze wyciągnęli do drużyny Grunwaldu gracze Realu Astromalu Leszno, którzy w stolicy wygrali z broniącym się także przed spadkiem AZS UW Warszawa 29:21. Wynik nie pozostawia wątpliwości, która z drużyn była lepsza, choć swoją wyższość leszczynianie udokumentowali dopiero w drugiej połowie. Do przerwy trzema bramkami prowadzili bowiem gospodarze.

W grupie B o sile niepokonanego lidera tabeli Śląska Wrocław, który pewnie zmierza do Superligi, przekonała się tym razem Ostrovia Ostrów Wielkopolski. Ostrowianie, mimo atutu własnej hali, nie mieli nic do powiedzenia przegrywając bardzo wysoko 22:44. Nie popisali się również piłkarze ręczni MKS Kalisz, którzy na wyjeździe przegrali ze znacznie niżej notowanym SPR Tarnów 27:32. Wygrana tarnowian była zasłużona. W drugiej połowie miejscowi prowadzili już nawet różnicą siedmiu bramek i kaliszanie zdołali tylko zmniejszyć rozmiary porażki.

Nielba Wągrowiec -MKS Poznań 36:19 (18:10). Najwięcej bramek dla Nielby: Tórz 7, Tarcijonas 6, Krawczyk 5, Oliferchuk 3, Pacała 3, Świerad 3, Białaszek 3, dla MKS Poznań: Pochopień 4, Tokaj 3, Bartłomiejczyk 3, J. Kasperczak 3.

Grunwald Poznań – SMS ZPRP Gdańsk 29:22 (14:15). Najwięcej bramek dla Grunwaldu: Martyński 8, Fogler 8, Przybylski 7.

Wolsztyniak Wolsztyn – AZS UKW Bydgoszcz 32:21 (13:10). Najwięcej bramek dla Wolsztyniaka: H. Kaczmarek 8, Chrapa 6, Wasilek 4, Kuta 3.

AZS UW Warszawa – Real Astromal Leszno 21:29 (12:9). Najwięcej bramek dla Realu Astromalu: Przekwas 7, Krystkowiak 5, T. Wąsiewicz 4, J. Wierucki 4.

Ostrovia Ostrów Wielkopolski – Śląsk Wrocław 22:44 (9:21). Najwięcej bramek dla Ostrovii: Galewski 6, Bielec 5, Kierzek 2, P. Dutkiewicz 2, Pernak 2.

SPR Tarnów – MKS Kalisz 32:27 (16:13). Najwięcej bramek dla MKS Kalisz: Gomółka 6, Bożek 4, Krzywda 3, Klara 3, Kuśmierczyk 3.

Słupia Słupsk – Sparta Oborniki Wielkopolskie 22:24 (9:12). Najwięcej bramek dla Sparty: Cieśla 7, Nowak 7, Gładecka 5.
Polonia Kępno – Dwójka Profi Nowy Sącz 29:17 (14:11). Najwięcej bramek dla Polonii: Fijałkowska 8, Łukasik 6, Bielecka 3, Cichoń 3, Wojtasik 3.