W przyszłym roku droższy prąd i woda

Po raz pierwszy od dłuższego czasu możemy spodziewać się wyraźnego wzrostu rachunków za prąd. Najbardziej wzrośnie tzw. opłata przejściowa, która obecnie wynosi 3,8 zł brutto miesięcznie. Według nowych stawek będzie ona ponad dwukrotnie wyższa i wyniesie miesięcznie 8 zł.

Obecne wydatki z tytułu tej opłaty, czyli 45,6 zł, rocznie wzrosną do 96 zł.

Zarządzaniem pieniędzmi z opłaty przejściowej ma zajmować się zależna od Skarbu Państwa spółka Zarządca Rozliczeń. Dotychczas środki z opłaty trafiały bezpośrednio do koncernów energetycznych jako rekompensata za nakłady związane z inwestycjami. Teraz pieniądze będą przeznaczane na przebudowę bloków energetycznych, tak by spełniały one „zaostrzające się normy ochrony środowiska”.

Jedną z takich inwestycji jest budowa bloku energetycznego w Ostrołęce, który powstanie połączonymi siłami Enei i Energi. Jeśli na modernizację przestarzałych elektrowni nie znajdą się pieniądze, to według szacunków Polskich Sieci Elektroenergetycznych zabraknie prądu na skutek wyłączeń bloków energetycznych, które nie będą spełniały wymagań ekologicznych.

Obecne ceny prądu są za niskie (na Towarowej Giełdzie Energii hurtowe ceny wynoszą około 130 zł za MWh, gospodarstwo domowe zużywa rocznie 2-2,5 MWh, płaci średnio 620 zł za MWh), żeby spółki energetyczne było stać na inwestycje. Biorąc pod uwagę, że w Polsce jest około 13,6 mln gospodarstw domowych, z których każde korzysta z energii elektrycznej, zmiana w wysokości opłaty przejściowej przyniesie dodatkowo blisko 700 mln zł, z potencjalnym przeznaczeniem na inwestycje.

Jak będzie się kształtowała cena prądu? Koncerny energetyczne przedstawiają taryfy do akceptacji Urzędowi Regulacji Energetyki pod koniec roku. W ostatnich dwóch latach ceny prądu spadały, wcześniej zaś Urząd godził się na bardzo niewielkie podwyżki. Można się więc spodziewać, że nawet jeśli taryfy będą przewidywały wyższe ceny, podwyżki nie będą znaczne.

Możemy odczuć podwyżki cen wody, spowodowane zmianami w prawie wodnym. Zgodnie z nim zostanie wprowadzona opłata za zużycie wody. Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie wylicza, że w gospodarstwach domowych rachunki za wodę średnio wzrosną od 15-17 procent. Obecnie statystyczny Polak zużywa ok. 35 metrów sześciennych wody rocznie. Opłata to około 143,5 zł. Gdyby sprawdziły się prognozy Izby Gospodarczej Wodociągów, zapłacimy więcej o około 24,4 zł rocznie.

Dodatkowa opłata może jednak zaowocować wyższymi cenami przede wszystkim produktów spożywczych. Dla ich producentów dodatkowe opłaty za wodę mogą stanowić znaczny koszt, który producenci żywności wliczą sobie w cenę. Podrożeć mogą także niektóre artykuły przemysłowe, których produkcja jest wodochłonna.