Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W więzieniu wymyślili, jak zarabiać na amfetaminie

Agnieszka Smogulecka
fot. kwp poznań
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zlikwidowali kilka dni temu wytwórnię BMK - substancji wykorzystywanej do produkcji amfetaminy. Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce tak duże zadania w walce z narkobiznesem podejmować będzie również specjalny wydział narkotykowy, który ma powstać w strukturach Wielkopolskiej Komendy Policji.

Zlikwidowana właśnie wytwórnia w Marunowie pod Czarnkowem produkowała kilkaset litrów specyfiku, z którego można było wytworzyć kilkaset kilogramów amfetaminy najwyższej jakości. Na czarnym rynku za litr BMK płaci się 500 euro. Zdaniem CBŚ, najbardziej prawdopodobne jest, że przestępcy w innym miejscu sami też produkowali amfetaminę. Gdzie? Jeszcze nie wiadomo.

Funkcjonariusze zajmowali się sprawą od kilku miesięcy. Ich zdaniem, laboratorium działało niewiele dłużej. - Na wynajętej posesji był dom, w którym zostało ono urządzone - mówi Romuald Piecuch z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Kiedy wkroczyli tam policjanci, trzy linie technologiczne pracowały pełną parą. Specjaliści orzekli, że to profesjonalne urządzenia ciśnieniowe, dotąd niespotykane w Polsce.

Oceniono, że laboratorium mogło wyprodukować na dobę 25 litrów wysokiej jakości benzylometylokoetonu, czyli BMK, który do tej pory przestępcy przemycali zza granicy.
- Poza liniami technologicznymi, zabezpieczono 40 litrów gotowego BMK oraz kilkaset litrów chemikaliów do jego produkcji - dodaje Piecuch. - Ujęto trzech Wielkopolan w wieku od 26 do 35 lat. Wszyscy byli karani, zresztą poznali się w więzieniu. Za kratkami opracowali plan zarobku na BMK. Grozi im teraz do 5 lat więzienia.

Policja nie ma wątpliwości: narkobiznes zatacza coraz szersze kręgi. Gangi zarabiają krocie na produkowaniu, uprawach i przemycie narkotyków. Każdy klient jest dobry - nawet nastolatek. Bo po amfetaminę czy marihuanę sięgają coraz młodsi. Dlatego - chociaż wyłapywaniem producentów, hurtowników i dilerów zajmują się kryminalni z komisariatów, komend miejskich, powiatowych i wojewódzkiej i CBŚ - szef wielkopolskiej policji uznał, że to niewystarczające siły. Chce utworzyć specjalny wydział narkotykowy.

- Struktura jeszcze nie została zatwierdzona, nie możemy informować, czym dokładnie zajmie się wydział, z ilu funkcjonariuszy by się składał - mówi Andrzej Borowiak z KWP w Poznaniu. - Trwają prace koncepcyjne.

Wydziały narkotykowe przed laty istniały w komendach. Później, razem z wydziałami do walki z przestępczością narkotykową, zostały wchłonięte przez Centralne Biuro Śledcze. - Podział był prosty. My mieliśmy zajmować się drobniejszymi sprawami, a CBŚ dużymi gangami, wytwarzaniem, przemytem "towaru" - wspominają funkcjonariusze. - Teraz, gdy zaczęło to działać, znowu coś zmieniają - niektórzy powątpiewają w sens kolejnego specwydziału.

- Spójrzmy prawdzie w oczy: dotychczasowe działania nie są wystarczające - zwraca uwagę Borowiak. - Przestępczość narkotykowa jest ogromnym problemem, choć stale wyłapujemy kolejnych podejrzanych. Zwalczanie tego rodzaju przestępstw jest jednym z priorytetów wielkopolskiej policji i jeśli powstanie wydział, związane z nim będą spore oczekiwania.

Wielkopolska jest w czołówce województw, jeśli chodzi o przestępczość narkotykową. W zeszłym roku stwierdzono tu 12,5 tys. takich przestępstw, ujęto prawie 3 tys. podejrzanych. Te dane oznaczają, że region jest zagłębiem narkotykowym, albo... że policja jest skuteczna. Przestępstwa narkotykowe należą bowiem do "ujawnialnych". Nie ma ofiar zgłaszających przestępstwa. Producent, diler, kupujący są zainteresowani, by proceder nie wyszedł na jaw.

Zlikwidowanie fabryczki pod Czarnkowem nie jest jedynym w tym roku ciosem w narkobiznes. Latem w Kaliszu policja odnalazła domową plantację konopi indyjskich. Sporą plantację znaleziono pod Gnieznem, pod halą produkcyjną. Koło Nowej Soli stróże prawa z Wielkopolski odkryli plantację w nieczynnej lisiej fermie. Fabryczkę amfetaminy odkryto w piwnicy domu budowanego w Poznaniu przy trasie katowickiej. Inna wytwórnia była pod Środą Wielkopolską.

Zmiany przepisów są potrzebne

Znów można będzie mieć nieznaczną ilość narkotyków na własny użytek. Prokurator i sąd będą mogli odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających ze względu na niską społeczną szkodliwość czynu. Do więzień mają trafiać nie ludzie przyłapani na posiadaniu niewielkiej ilości narkotyku, ale dilerzy i producenci.

Pojawiła się propozycja wprowadzenia koncesji na dopalacze. Pod obrady Sejmu trafił projekt ustawy o obrocie i reklamie dopalaczy. Przewiduje on, że samorządy będą decydować o sklepach z tymi środkami. System ma przypominać koncesjonowanie sklepów z alkoholami. Inny projekt zakłada wstrzymanie sprzedaży podejrzanych środków, badanie ich i decyzję o dalszym postępowaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski