Przygotowania naszych piłkarzy do wtorkowego pojedynku Polski z Węgrami na stadionie Miejskim w Poznaniu (początek o godzinie 20.30), będą bardzo krótkie.
ZOBACZ JAK TRENOWALI BIAŁO - CZERWONI:
TRENING NA ZDJĘCIACH
W niedzielę biało-czerwoni trenowali tylko jeden raz przed południem. Zajęcia popołudniowe zostały odwołane. W poniedziałek kadra przyjedzie do Poznania, gdzie będzie jeszcze trenowała na stadionie przy ul. Bułgarskiej.
Przenikliwy chłód (zero stopni Celsjusza) towarzyszył niedzielnym zajęciom biało-czerwonych na znakomicie przygotowanej murawie grodziskiego obiektu. Po kilkunastominutowej rozgrzewce, selekcjoner Franciszek Smuda podzielił piłkarzy na dwie drużyny i zarządził grę szkolną.
W zespole ubranym w żółte oznaczniki znaleźli się: Łukasz Fabiański, Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Wasilewski, Arkadiusz Głowacki, Marcin Komorowski, Dariusz Dudka, Eugen Polanski, Jakub Błaszczykowski, Adam Matuszczyk, Maciej Rybus i Paweł Brożek.
Ten skład zdecydowanie różnił się więc od wyjściowej jedenastki, jaka jeszcze w miniony piątek wybiegła przeciwko Włochom. Znając przyzwyczajenia Franciszka Smudy, z dużym prawdopodobieństwem można zakładać, że właśnie wymieniona wyżej jedenastka zagra od pierwszej minuty we wtorkowej potyczce z Węgrami.
Przeciwko tej ekipie na grodziskim boisku zagrała drużyna w składzie: Wojciech Szczęsny, Łukasz Piszczek, Tomasz Jodłowiec, Jakub Wawrzyniak, Janusz Gol, Ludovic Obraniak, Rafał Murawski, Adrian Mierzejewski, Robert Lewandowski, uzupełniona dwoma asystentami Smudy - Jackiem Zielińskim i Tomaszem Frankowskim. Bardzo aktywnie uczestniczył w tym spotkaniu selekcjoner Franciszek Smuda i często pokrzykiwał na swoich podopiecznych i pouczał, co mają robić na boisku.
We wtorek w polskiej bramce wystąpi zapewne Łukasz Fabiański, który bronił ostatnio w dwóch spotkaniach reprezentacji w październiku przeciwko Korei Południowej oraz Białorusi. Nie zagrał jednak przeciwko Włochom (bronił Szczęsny). Fabiański w ostatnim okresie nie jest także pierwszym bramkarzem Arsenalu Londyn, ale przynajmniej na razie nie robi z tego wielkiego problemu.
- Jeszcze na początku obecnego zgrupowania trener Smuda powiedział, że w jednym meczu będzie bronił Wojtek, a w drugim ja. Natomiast jeżeli chodzi o sytuację w Arsenalu, to miałem poważną kontuzję i potrzebowałem trochę czasu, aby wrócić do pełnej dyspozycji. Trener Arsene Wenger zaufał Wojtkowi, a mi pozostaje być cierpliwym i nie tracić wiary. Na razie nie ma mowy o zmianie klubu, bo obowiązuje mnie kontrakt jeszcze przez dwa i pół roku. Rozmawiałem już raz z trenerem Wengerem na ten temat i być może temat wróci, ale dopiero w styczniu - tłumaczył Łukasz Fabiański.
Z kolei jeśli przeciwko Węgrom wybiegnie na boisko w Poznaniu Dariusz Dudka, to będzie to dla niego 60, jubileuszowi występ w biało-czerwonych barwach. Dudka trafiłby więc do Klubu Wybitnego Reprezentanta, skupiającego polskich piłkarzy, którzy co najmniej 60 razy zagrali w reprezentacji. Dudka nie jest ostatnio podstawowym graczem kadry Smudy, ale nie zamierza rezygnować z walki o miejsce w zespole.
- Rzeczywiście trudno zauważyć defensywnego zawodnika, który wchodzi na boisko jedynie na kilkanaście, czy kilkadziesiąt minut. Trener Smuda obiecał, że zagram z Węgrami od początku i dlatego zrobię wszystko, aby przekonać selekcjonera do swojej osoby - stwierdził Dariusz Dudka.
W poniedziałek kadrowicze przyjadą do Poznania, aby późnym popołudniem trenować na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Tego dnia do stolicy Wielkopolski dotrą również Węgrzy, którzy będą trenowali po biało-czerwonych. We wtorek towarzyski pojedynek obu drużyn o godzinie 20.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?