Wielkie Grillowanie UAM 2014 i wielkie zniszczenia po imprezie [ZDJĘCIA]

Miało być wielkie dwudniowe świętowanie studentów na terenie kampusy na Morasku.

Zobacz: Wielkie Grillowanie UAM 2014: Bili, wyrywali drzwi z tramwajów. MPK Poznań podlicza straty

Jednak Wielkie Grillowanie UAM zakończyło się już po pierwszej nocy. Samorząd parlamentu studentów postanowił odwołać drugi dzień imprezy.

Z oświadczenia jego przewodniczącego Piotra Okonkowskiego można dowiedzieć się, że stało się tak z uwagi tragiczny wypadek kolejowy oraz w związku z incydentami mającymi miejsce na trasie Poznańskiego Szybkiego Tramwaju.

Wielkie Grillowanie UAM - tegoroczna impreza była już 9 z cyklu. Wcześniej takich start nie zanotowano

Według motorniczych (którzy komentowali zdarzenia m.in.: na stronie www.gloswielkopolski.pl) zaczęło się jeszcze przed rozpoczęciem imprezy. Jeden z prowadzących tramwaje bardzo niemiło wspomina czwartkowe popołudnie. Prowadził pojazdy linii 16 i twierdzi, że czegoś takiego jeszcze nie widział. Wyjaśnia, że od przystanku Politechnika nikogo nie mógł już zabrać.

Zobacz koniecznie: Zwłoki młodego mężczyzny na Piątkowie. Leżały bez głowy na torach kolejowych [ZDJĘCIA]

W tramwaju były słychać niemal wyłącznie przekleństwa, butelki rozbijano gdzie popadnie, na przystankach ludzie wymiotowali. Pojazd co chwilę stawał, gdyż wciąż zaciągany był hamulec awaryjny.

Sprawdź też: Motorniczy po Wielkim Grillowaniu 2014: Czegoś takiego jeszcze nie widziałem

Na trasie na Morasko w innym tramwaju pobito bezdomnego. Następnie na przystanku Słowiańska został wyrzucony z pojazdu. Interweniowała policja, a rannym zajęli się ratownicy medyczni z pogotowia ratunkowego.

To był jednak wstęp do tego co działo się później... - Dalsza część dramatu rozegrała się po północy, gdy z kampusu zaczęły napływać tłumy powracających z imprez- wyjaśnia Iwona Gajdzińska, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
Tramwaje i autobusy miały zabierać biesiadników co 15 minut. Jednak według rzeczniczki MPK tłum od razu zaczął napierać. Około godziny 1 w nocy stratowano jedną z kobiet. Karetka musiała ją zabrać do szpitala.

Sprawdź: Wielkie Grillowanie UAM 2014: Tramwaj zwany pożądaniem [ZOBACZ FILM]

Po godzinie 3 dwóch pijanych mężczyzn wpadło pomiędzy wagony tramwaju. Na szczęście motorniczy zdążył zahamować.

W sumie zniszczonych zostało 5 z 6 tramwajów, które miały jeździć pomiędzy Moraskiem, a centrum miasta. Najczęściej wyrywane były drzwi. Z powodu zniszczeń komunikacja niemal przestała kursować. Szkody starano się naprawie na miejscu, głównie na przystankach.

Organizatorzy imprezy twierdzą, że chuligańskie wybryki z pewnością nie były dziełem słuchaczy poznańskich uczelni.

Zobacz: Wielkie Grillowanie UAM 2014: Bili, wyrywali drzwi z tramwajów. MPK Poznań podlicza straty

- Nie można mówić, że to co się wydarzyło to zrobili studenci - twierdzi Krzysztof Paisert z biura organizatora Wielkiego Grillowania. - Z doświadczeń z lat ubiegłych wiem, że odpowiedzialnymi za dewastacje, rozróby jest element, który przybywa na nasze imprezy - tłumaczy Krzysztof Paisert. Stwierdza, że do tej pory największym incydentem była kradzież łodzi wioślarskiej, które była częścią ekspozycji na Morasku. Do zdarzenia doszło przed kilku laty, a łódkę odnaleziono później przy przejeździe kolejowym.

Krzysztof Paisert dodaje, że przy pętli na os. Jana III Sobieskiego czuwali ochotnicy, którzy organizowali ruch pieszych.

Już rano pracownicy MPK znaleźli nieprzytomnego mężczyznę, który leżał w rowie przy torach szybkiego tramwaju. Został on zabrany przez służby ratunkowe.