Czytaj także:
Walka z pożeraczem kasztanów trwa
Szrotówek żeruje na drzewach przez wiele lat i systematycznie je niszczy. Rośliny ratują się, wypuszczając ponownie liście. I to właśnie najbardziej je osłabia.
- Przez zaburzony cykl życia, drzewa nie są przygotowane do zimy i marzną - tłumaczy prof. Gabriel Łabanowski z Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach. Jego zdaniem to problem, z którym natura sama sobie nie poradzi.
Mniej dramatycznie patrzy na to prof. Tadeusz Baranowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Uważa on, że wprawdzie trudno całkowicie pozbyć się szrotówka, ale zagrożenia wymarcia kasztanowców nie ma. - Większym problemem dla drzew, przynajmniej w Wielkopolsce, jest brak wody. Gdybyśmy je podlewali, miałyby się znacznie lepiej - twierdzi profesor, który jest orędownikiem nieinwazyjnych sposobów walki ze szrotówkiem.
W Wielkopolsce w większości regionów wybrano ekologiczne sposoby walki ze szkodnikiem kasztanowców. Tak jest np. w Poznaniu, gdzie rośnie ich ok. 3 tys. Obsadzone są m.in. aleja Wielkopolska, ul. Wojska Polskiego, Chwiałkowskiego, Grochowe Łąki, Bukowska.
- Stosujemy metody z użyciem lepów, feromonów i przede wszystkim zgarnianie i kompostowanie opadłych liści, na których znajdują się larwy owadów - mówi Artur Maj, inspektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Poznaniu. - Dbamy też o budki lęgowe dla sikorek, które zjadają szrotówka.
Skuteczniejsze są środki chemiczne. Szczepienia pozwalają na szybką likwidację szkodnika. Metoda polega na nawierceniu w pniu otworów i wstrzyknięciu tam środka chemicznego. - Preparat wprowadzony do drzewa powoduje, że liście, którymi żywią się szkodniki, stają się niejadalne - tłumaczy prof. Łabanowski. Dzięki tej metodzie od 2003 roku udało się uratować ok. 100 tysięcy drzew w Polsce. - To najlepszy sposób na walkę z tym szkodnikiem. Niestety, już niedostępny, bo nikt nie produkuje niezbędnej szczepionki.
Na takie działania zdecydował się Urząd Miasta w Koninie, gdzie akcję szczepienia kasztanowców przeprowadzono trzy lata temu. Od tamtej pory problem szrotówka w mieście nie istnieje. - Szczepienie przyniosło efekty i na razie nie ma potrzeby kolejnej interwencji - informuje Jolanta Stawrowska, rzecznik konińskiego magistratu.
Przeciwko takim metodom występują poznańscy naukowcy. Prof. T. Baranowski: - Nawierty ze szczepionkami to coś strasznego dla kasztanowców. Doprowadzają do zniszczenia drzew.
Protestują też leśnicy. - Preparaty chemiczne naruszają strukturę drewna i szkodzą roślinie. Wystarczy dbać o drzewo i grabić liście, by unieszkodliwić szkodnika - przekonuje Małgorzata Stachowiak, kierownik Zakładu Ochrony Lasu w Łopuchówku.
Na naturalne sposoby zdecydowano się nie tylko w Poznaniu, ale też w Kaliszu oraz w Pile, gdzie tamtejsza Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych zachęca szkoły do "adoptowania kasztanowca". Uczniowie mają m.in. grabić liście pod "swoim" drzewem, by je uratować.
Nie ma danych, ile kasztanowców wymarło w ciągu ostatnich 10 lat. Naukowcy zgodnie jednak podkreślają, że i tak większym ich wrogiem może być susza i działalność człowieka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?