NIK zbadał jak przebiega wykonywanie kar w samorządach, które są zobowiązane do zapewnienia pracy skazanym. Według kontrolerów przyjęty system nie spełnia swojego podstawowego celu jakim ma być resocjalizacja. Pracodawcy obawiają się zatrudniać osób, które weszły w konflikt z prawem. W dużej mierze są to obawy uzasadnione gdyż z powodu słabego nadzoru sądowego często "przymusowi" pracownicy źle wykonują powierzone im prace.
W Wielkopolsce sprawdzano jak działa system prac społecznych w Kaliszu i Stęszewie. W obu wyniki kontroli były pozytywne, stwierdzono tylko niewielkie nieprawidłowości. W Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Stęszewie inspektorzy zwrócili uwagę na to, że czas pracy pięciu osób (z 29 odbywających karę) nie był ewidencjonowany. Natomiast w Kaliszu nie zapewniono warunków do wykonywania kar przez osoby z orzeczonym stopniem niepełnosprawności lub przewlekle chore.
- Zastrzeżenia do nas były natury formalnej. Wprowadziliśmy korekty według zaleceń NIK - powiedział nam Janusz Kobeszko, zastępca burmistrza Stęszewa.
Prezydent Kalisza Janusz Pęcherz odpowiadając na stanowisko NIK stwierdził, że praca skazanych przy stosunkowo niewielkich korzyściach powoduje znaczące problemy organizacyjne.
NIK uważa, że aby naprawić sytuację konieczne byłoby zacieśnienie współpracy między samorządami, a kuratorami sądowymi, którzy są odpowiedzialni za nadzór nad skazanymi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
