Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolska: Pielęgniarki nie odejdą od łóżek, ale może ich zabraknąć

Krystian Lurka
Pielęgniarki w regionie jeszcze nie wyszły na ulicę. Na razie w 21 placówkach spierają się z dyrekcjami.
Pielęgniarki w regionie jeszcze nie wyszły na ulicę. Na razie w 21 placówkach spierają się z dyrekcjami. Krystian Lurka
Pielęgniarki w Wielkopolsce jeszcze nie wyszły na ulicę. Na razie w 21 placówkach spierają się z dyrekcjami.

Czesława Maruszyńska, naczelna pielęgniarka ze szpitala im. Święcickiego w Poznaniu, porównuje pracę pielęgniarki do... pracy górnika. Dlaczego? Bo ośmio- albo dwunastogodzinne dyżury wyczerpują fizycznie i psychicznie do granic możliwości. A często bywa tak, że pielęgniarka chcąc zarabiać godnie, musi pracować na kilku etatach.

Zobacz też: Pielęgniarki i położne protestują na billboardach. To dopiero początek!

- Praca jest wyczerpująca fizycznie, bo - mówiąc wprost - konieczne jest przewracanie pacjentów z boku na bok, ale też, ze względu na to, że wymaga nieustannego czuwania - tłumaczy Czesława Maruszyńska. - Nasza praca jest też bardzo stresująca, bo jesteśmy odpowiedzialne za życie pacjentów.

Jak mówi Maruszyńska, pielęgniarka to osoba, która poza tym, że... przewija pacjentów, którzy załatwiają się pod siebie, to musi wypełniać setki dokumentów. - A wszystko za średnio dwa tysiące złotych "na rękę" miesięcznie - podkreśla Czesława Maruszyńska. I właśnie dlatego pielęgniarki mówią: - Dość!

Młodzi mają dosyć warunków pracy. Uciekają
Dzisiaj w kilkudziesięciu miastach w kraju organizowane są pikiety pielęgniarek i położnych. Walczą o podwyżki płac i to, żeby w końcu ktoś zdał sobie sprawę, że... za kilka lat nie będzie miał kto opiekować się chorymi. Pielęgniarki z Wielkopolski nie wyszły jeszcze na ulicę, ale alarmują, że w naszym województwie na tysiąc mieszkańców przypada zaledwie 3,8 pielęgniarki (w skali kraju to 5,4, a w Szwajcarii - 16), a osoby, które dziś uczą się zawodu, jutro wyjadą za granicę!
Na razie rozdają ulotki, ale mogą wyjść na ulicę
- Pielęgniarki z Wielkopolski zaprotestują, ale nie w formie pikiety - potwierdza Teresa Kruczkowska, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych. I wyjaśnia: - Pojawiły się banery w Poznaniu informujące społeczeństwo o sytuacji pielęgniarek i położnych, rozdawane będę ulotki oraz wysłany został list do polityków z regionu.

- Chcemy, żeby dostrzeżono nasze problemy i doceniono pracę - mówi Janina Zaraś, przewodnicząca zarządu regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, i wyjaśnia, że chodzi o: niską płacę, a co za tym idzie o to, że młodzi nie chcą pracować "za grosze" odgórne określenia niezbędnej liczby pielęgniarek na oddziałach przy kontraktowaniu w ramach NFZ-u. Dzisiaj bywa tak, że jedna pielęgniarka opiekuje się 30 chorymi. Takie warunki pracy nie odpowiadają pielęgniarkom w 21 wielkopolskich placówkach, w których weszły one w spory zbiorowe z dyrekcjami.

Jest praca, ale chętnych brakuje, bo... wyjeżdżają!
Od kilku miesięcy na stronie internetowej szpitala im. Święcickiego w Poznaniu studenci pielęgniarska i położnictwa mogą znaleźć oferty: "Zatrudnimy pielęgniarki. Miejsce pracy to oddział transplantologii, chirurgii ogólnej i naczyniowej". W sumie potrzeba siedmiu pielęgniarek. Nie zgłosiła się żadna.
Jak przyznaje Czesława Maruszyńska, młodzi po studiach wolą pracować za granicą. - Na przykład w Szwajcarii - mówi naczelna pielęgniarka i dodaje, że polskie szpitala nie mają nic do zaoferowania, co mogłoby przekonać studentów do pracy u nas. Wielkopolskie pensje są kilka razy niższe, a w Szwajcarii pracownik może liczyć na bezpłatną naukę języka, stypendium, wyżywienie i opiekę polskojęzycznego koordynatora programu. Pojawiły się też oferty ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tam warunki są dla Wielkopolanek kosmiczne!

Zobacz też: Poznań: Czy grozi nam strajk pielęgniarek [ROZMOWA]

Pielęgniarka w Dubaju zarabia 5 tysięcy dolarów miesięcznie, czyli w przeliczeniu na złotówki to około 17 tysięcy złotych! - To tyle ile, pielęgniarka z Wielkopolski zarobi w ciągu... ośmiu miesięcy - żali się Czesława Maruszyńska. Hanna Napierała, naczelna pielęgniarka ze Szpitala Miejskiego im. Raszei w Poznaniu, potwierdza, że wyjazdy zagraniczne to norma. - To przygnębiające, ale osoby, które sprawdzają się w zawodzie i są dobrze wykształcone wyjeżdżają na przykład do Anglii czy Niemiec - mówi Hanna Napierała i dodaje: - Obecnie mamy dwa wakaty. Dla pielęgniarki anastezjologicznej i i instrumentariuszki.

Dane są zatrważające. Emigrują całe szpitale!
To, że jest źle potwierdzają statystyki. - W ostatnich dwóch latach wystawiliśmy ponad 80 zaświadczeń o uznaniu kwalifikacji do pracy za granicą. Można to porównać do sytuacji, w której pielęgniarska obsada szpitala powiatowego wyjeżdża za granicę - przyznaje T. Kruczkowska i dodaje, że według ostatniego raportu GUS tylko w ostatnim roku odeszło z pracy - w skali kraju - ponad pięć tysięcy pielęgniarek.

Zobacz też: Pielęgniarki i położne protestują na billboardach. To dopiero początek!

Janina Zaraś w piśmie ostrzegawczym do polityków prosi o reakcję i pisze: - Nikt nie chce słuchać zgłaszanych problemów i nikt nie chce podjąć dialogu w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski