18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolskie rzeki mogą być przyjazne dla ryb wędrownych. Ale naturze trzeba pomóc

Maciej Roik
Z Janem Mazurkiewiczem, kierownikiem Zakładu Rybactwa Śródlądowego i Akwakultury Uniwersytetu Przyrodniczego rozmawia Maciej Roik

Wielkopolskie rzeki są środowiskiem przyjaznym dla ryb wędrownych?

Jan Mazurczak Mogłyby, dlatego staramy się odbudować ich populacje. Do Warty wracają pojedyncze sztuki łososia, a teraz trwa program przywracania populacji jesiotra. Z kolei do Wełny wciąż wstępuje troć wędrowna. Staramy się monitorować jej populację i chronić ją, bo to rzadka i bardzo ważna odmiana ozima tego gatunku. W ramach prowadzonego przez Uniwersytet Przyrodniczy projektu zwiększania populacji troci w Wełnie, podjęliśmy próbę odłowu ryb i przeprowadzenia tarła w warunkach kontrolowanych. Na razie sprawdzamy efektywność różnych metod inkubacji ikry i podchowu narybku.

Troć wędrowna ma dobre warunki do rozmnażania się w Wełnie?

Jan Mazurczak Niestety nie. Jest wiele powodów, dlaczego nie tylko troć, ale też łosoś, jesiotr czy certa, ustąpiły z naszych rzek. Swego czasu najpoważniejszą przyczyną była bardzo zanieczyszczona woda. Teraz ta sytuacja się bardzo poprawiła ale wielką przeszkodą jest zabudowa koryt rzecznych i powstawanie progów wodnych. Najczęściej budowa zapór jest niezbędna dla funkcjonowania elektrowni wodnych, ale nie tylko. Na przykład prace regulacyjne i przeciwpowodziowe sprawiają, że niszczona jest struktura dna. A ryby potrzebują określonych warunków, żeby złożyć ikrę.

Można temu jakoś przeciwdziałać?

Jan Mazurczak Wędkarze mogą chronić ryby przestrzegając wymiarów ochronnych. Jeśli chodzi o progi wodne, nie możemy nic zrobić, bo elektrownie wodne powstają w oparciu o odpowiednie pozwolenia. One określają wymogi związane np. z budową przepławek (miejsca przez które może przepłynąć ryba - przyp. red.) i technicznie to jest do zrobienia. Praktycznie nawet najlepiej zaprojektowana przepławka nie daje gwarancji ochrony ryb. Ryby muszą trafić w miejsce o szerokości około półtora metra. A to jest dla nich wielkie wyzwanie.

Budowa elektrowni to kłopot, bo rzeka zostaje zagrodzona dla ryb?

Jan Mazurczak Nie tylko. Wybudowanie każdej przegrody, zmienia też charakter rzeki. Zmienia się bowiem szybkość przepływu i automatycznie warunki siedliskowe. To jedno z największych zagrożeń. Funkcjonowanie elektrowni wodnych bardzo często powoduje zmiany poziomu wody poniżej piętrzenia, szczególnie w niewielkich rzekach. Nagłe spadki poziomu wody są niebezpieczne dla rozwijającej się ikry.

Projekt finansowany przy udziale środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu

A jak już udaje im się złożyć ikrę?

Jan Mazurczak Po przyjściu na świat małe ryby przez rok lub dwa przebywają w rzece. Dopiero po tym okresie spływają do morza. Cykl życiowy jest dość skomplikowany, a liczba istniejących na rzekach barier nie sprawia, że sytuacja się poprawia. Niebezpieczeństw jest mnóstwo od momentu kiedy troć postanowi wędrować. Krytyczny jest okres inkubacji ikry, czyli czas, kiedy leży ona na dnie rzeki przysypana żwirem. Potomstwo też nie ma lekko. Musi znaleźć odpowiedni pokarm i dopłynąć do morza.

Jak można zwiększyć populację troci w Wełnie?

Jan Mazurczak Działania restytucyjne muszą być kompleksowe. Po pierwsze trzeba stworzyć odpowiednie siedliska, by ryby mogły bezproblemowo dotrzeć do miejsca tarła. Potem trzeba pomagać naturze.

Na czym polega taka pomoc?

Jan Mazurczak Przy ujściu Wełny do Warty jesienią organizujemy akcję odłowu tarlaków troci. Potem pod dachem, w kontrolowanych i przyjaznych warunkach staramy się uzyskać jak największą liczbę narybku, który później jest wpuszczany do rzeki. Dzięki temu unikamy wielu krytycznych momentów na drodze od wejścia ryb do rzeki na tarło do pojawienia się potomstwa .

Możemy przywrócić populację ryb wędrownych w Wielkopolskich rzekach?

Jan Mazurczak One są. Populacja troci jest z roku na rok coraz silniejsza. Coraz więcej ryb wędruje z Bałtyku i to jest bardzo optymistyczny sygnał. Bo to oznacza, że nasze działania mają sens. Trzeba zarybiać Wełnę i chronić tarliska. Po pierwsze kontrolując je w okresie gdy jest złożona ikra. Po drugie walcząc z przekształcaniem rzek.

Ile troci wpływa obecnie do Wełny?

Jan Mazurczak Oficjalnych, pewnych danych nie ma. Można jedynie szacować. My mierzymy ilość przez pryzmat liczby gniazd tarłowych. Do przygotowania każdego z nich potrzebne są średnio jedna samica i dwa samce, czyli trzy ryby. W tym roku na Wełnie, na około kilometrowym odcinku było ponad 30 gniazd. To daje nam obraz, że sytuacja się poprawia. Wciąż jest jednak daleko do pełnego przywrócenia stabilnej populacji troci w Wełnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski