18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Golusiński: Więcej zachorowań na raka, ale mniej zmarłych

Krystian Lurka
Wojciech Golusiński: Więcej zachorowań na raka, ale mniej zmarłych
Wojciech Golusiński: Więcej zachorowań na raka, ale mniej zmarłych
Z Wojciechem Golusińskim, ordynatorem oddziału chirurgii głowy i szyi, i onkologii laryngologicznej w WCO, rozmawia Krystian Lurka

Wielkopolskie Centrum Onkologii świętuje właśnie 60. rocznicę istnienia. Jak w latach 50. czy 60. wyglądało leczenie w tej placówce.
Wojciech Golusiński: Wtedy i teraz - to dwa różne światy. 60 lat to czas, w którym poznańska onkologia - ale nie tylko, bo trzeba powiedzieć, że także onkologia ogólnie - zrobiły wielki skok cywilizacyjny. U nas najbardziej widoczna różnica jest pod względem ekonomicznym, edukacyjnym i możliwości kontaktu z ludźmi medycyny z Europy, a nawet z całego świata. 60 lat temu zaczynaliśmy na terenie budynku dawnego szpitala Ubezpieczalni Społecznej przy ul. Raczyńskich. Teraz nawet nazwa ulicy się zmieniła. Obecnie to ulica Garbary. W2013 roku mamy nowoczesne centrum medyczne i wyedukowany personel. Kiedyś szpital zakładała garstka specjalistów. Teraz nasz zespół ludzi jest w stanie sprostać największym wyzwaniom współczesnej onkologii. Składa się z 988 pracowników. Wśród nich jest dziesięciu profesorów, pięciu doktorów habilitowanych i 61 doktorantów. Możemy leczyć pacjentów z najtrudniejszymi chorobami.

Co było najtrudniejsze w leczeniu nowotworów 60 lat temu?
**Wtedy w ogóle nie wykrywano nowotworów we wczesnych stadiach. Dzisiaj mamy coraz lepsze programy profilaktyczne i większe możliwości wykrywania tych chorób. Mimo że liczba pacjentów jest coraz większa, z onkologią jest zdecydowanie lepiej. Przede wszystkim śmiertelność jest znacznie mniejsza niż kiedyś.

Dlaczego? Sam pan przecież powiedział, że liczba chorych jest większa.
Wojciech Golusiński: Dzisiejsze leczenie jest po prostu zindywidualizowane. Każdy pacjent jest poddany konkretnej analizie. Bada się jego stan zdrowia, a także komórki nowotworowe. Kiedyś schemat walki z rakiem był podobny w różnych przypadkach. Poza tym sprzęt, którym dzisiaj dysponujemy, także w Poznaniu, jest nieporównywalnie lepszy od tego z przeszłości.

Na jakie nowotwory najczęściej zapadali pacjenci przed kilkudziesięcioma laty?
Wojciech Golusiński: W tej kwestii nie zmieniło się wiele. Te, na które chorowali poznaniacy w momencie, kiedy centrum powstało, do tej pory są najpopularniejsze. Wśród kobiet jest to nadal rak piersi i jajników. Mężczyźni chorują zaś głównie na nowotwory płuc, żołądka, prostaty i krtani.

Jakim pacjentem jest Wielkopolanin?
Wojciech Golusiński: Mieszkaniec naszego województwa to dobry pacjent. Jest zdyscyplinowany. Wynika to prawdopodobnie z naszego regionalnego wychowania. Coraz lepiej jest także z profilaktyką. Świadomość przeciętnego pacjenta z Wielkopolski jest większa. Częściej chodzi do lekarza i mówi o swoich objawach. Co przekłada się na efektywniejsze leczenie. Niepokojące jest niestety zachowanie młodego pokolenia. Bardzo często młodzi ignorują objawy początkowe. Nie leczą się u specjalistów, próbują wyeliminować skutki choroby w aptekach. W takich przypadkach nie pomoże najlepsza kadra i sprzęt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski