Obie sytuacje, jak wiadomo są przestępstwem. W ostatnim czasie w okolicach Przytuliska zostały znalezione dwa około 6-8 tygodniowe kotki. Jeden z nich miał bardzo chore, zaropiałe oczka, praktycznie nic nie widział, a drugi miał świeżo ucięty ogonek, z którego jeszcze sączyła się krew. Obydwa kotki lgnęły do ludzi, wygląda na to, że były kotami domowymi, które ktoś zwyczajnie wyrzucił.
To jednak nie koniec przykrych sytuacji. Niedawno w tym samym miejscu zostało znalezione około 2-tygodniowe kocię. Malec został porzucony na ogródkach działkowych na różowym kocyku! Kot nie miał właściwie żadnych szans na przeżycie - był głodny, wyziębiony i obolały, tak, jakby uprzednio ktoś go zbił lub nim rzucał.
- Aktualnie mamy również informację, że na działkach przebywa kocia mama z czterema dzieciaczkami. Wygląda na to, że również porzucona, bo nikt wcześniej nie widział jej w tych okolicach - mówi Katarzyna Noskowicz, wolontariusz w przytulisku.
Jednak nie tylko koty padły ofiarą znęcania się. Na drodze gruntowej przy Przytulisku jedna z wolontariuszek dostrzegła nieżywą kurę, na której ktoś położył cukierka. - Nie wiemy czy te wszystkie sytuacje to jakiś koszmarny zbieg okoliczności czy jednak dzieło osób niezrównoważonych psychicznie. Z tego miejsca apelujemy do wszystkich osób mających ogródki niedaleko Przytuliska oraz tych, którzy spacerują tam ze swoimi pupilami miejcie oczy i uszy szeroko otwarte - dodaje Katarzyna Noskowicz.
Na razie cała sprawa jest w toku. Warto przypomnieć, że znęcanie się nad zwierzętami można bardzo słono odpowiedzieć. Grożą za to nawet dwa lata więzienia. - W ostatnim czasie na terenach Wolsztyna nie mamy wielu zgłoszeń dotyczących złego traktowania zwierząt. Takowe owszem się czasami zdarzają, jednak nie zawsze potem się potwierdzają - mówi st. asp. Wojciech Adamczyk z wolsztyńskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?