Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woźniakowska znów była niezastąpiona

Mariusz Kurzajczyk
Fot. Mariusz Kurzajczyk
Calisia straciła seta, ale wygrała mecz bez straty punktu - to wszystkie powody do radości, jakie po meczu z Gedanią mieli kaliscy kibice. W gronie grających słabo lub jeszcze słabiej siatkarek, pozytywnie wyróżniała się jedynie kapitan miejscowej ekipy, Anna Woźniakowska.

O pierwszym secie kaliszanki chciałyby jak najszybciej zapomnieć. Tylko trochę lepiej było w drugiej i w trzeciej partii, bowiem na wszystkie przerwy techniczne Calisia schodziła przegrywając kilkoma punktami. Drugiego seta gdańszczanki przegrały na własne życzenie, popełniając błąd za błędem. W trzecim Calisia przegrywała już 14:19, ale dzięki dobrej obronie i bezbłędnie atakującej Woźniakowskiej zdobyła sześć oczek pod rząd.

Jeśli warto było ten mecz obejrzeć, to tylko dla końcówki czwartego seta. Po udanym bloku na Sieradzan, Gedania prowadziła 23:19 i wyraźnie niezadowoleni z przebiegu spotkania kibice czekali na tie-break. Na szczęście kaliszanki postanowiły walczyć do końca. Pierwszy punkt zdobyły po nieudanej zagrywce Jany Sawoczkiny. Drugi dał im kolejny świetny atak Woźniakowskiej. Następne trzy punkty zdobyły blokując rywalki. Potyczkę zakończyła Anna Woźniakowska, zasłużenie wybrana MVP meczu.

- Pierwszy set był nieudany, ale w następnych udało się poprawić przyjęcie i atak. Do Bydgoszczy jedziemy po zwycięstwo, bo realny jest nasz szybki awans na piąte miejsce w tabeli - zauważył Mariusz Pieczonka.

- Dziewczyny przegrały, bo w decydujących momentach nie potrafiły zapanować nad nerwami - tłumaczył trener Gedanii Grzegorz Wróbel. Wtórowała mu Elżbieta Skowrońska, która stwierdziła, że jej koleżankom może pomóc tylko psycholog.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski