– Pamiętam, że kiedyś sama byłam ściągana z trasy, bo na niebie pojawiły się błyski i rozpoczęła się wielka burza. To jednak było w trakcie wyścigu, a tym razem lało jak z cebra już od samego rana. Wypłynęliśmy i nic nie było widać oprócz białego nieba. W tych warunkach musiałam zrezygnować po 7 km, bo prostu zrobiło mi się ciemno przed oczami – opowiadała nam Hanna Bakuniak z Astorii Bydgoszcz, wielokrotna uczestniczka i medalistka najstarszego maratonu pływackiego w Polsce.
Zobacz też: Nie żyje Teofil Różański, organizator pionierskich wypraw i były dziennikarz
Jej młodsza klubowa koleżanka, 16-letnia Julia Jacuk, nie przestraszyła się wysokiej fali i na mecie miała powody do zadowolenia. – Deszcz przeszkadzał, ale z drugiej strony ocieplił też wodę. Czułam się dobrze i miałam wsparcie zwycięzcy wśród mężczyzn, czyli Jakuba Muszyńskiego. Znałam też już akwen, bo rok temu startowałam w Kiekrzu na 3 km. Wtedy nie poszło mi za dobrze, ale dziś powetowała sobie tamten występ z nawiązką – mówiła 16-latka łącząca treningi na basenie ze startami na wodach otwartych.
Królem 56. edycji Wpław przez Kiekrz został wspomniany Jakub Muszyński (Astoria Bydgoszcz), który wygrywał też dwa lata temu. – Dla mnie wyścig na 10 km składał się z dwóch części. Do półmetka płynęliśmy z falą, potem pod falę. Ostatecznie poradziłem sobie z wszystkimi przeciwnościami – mówił Jakub Muszyński.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?