Wraca zapomniana choroba. Lekarze zauważają coraz więcej przypadków gruźlicy w Wielkopolsce

Najwięcej przypadków gruźlicy wciąż odnotowuje się u wschodnich sąsiadów Polski. Jednak w ostatnim czasie o wzroście zakażeń zaczęły alarmować także media czeskie. W ubiegłym roku odnotowano tam 447 przypadków.

W Polsce, jak relacjonują eksperci w dziedzinie zdrowia, wzrost zachorowań na gruźlicę również jest zauważalny. Z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że od 1 stycznia do 30 czerwca ubiegłego roku w kraju odnotowano 1 566 przypadków tej choroby.

Zapadalność na gruźlicę zwiększa się także w Wielkopolsce.

– Rzeczywiście, patrząc na statystyki dotyczące liczb zachorowań na gruźlicę, możemy powiedzieć, że zauważalny jest wzrost – przyznaje Wiesława Kostuj, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu.

W pierwszych trzech kwartałach 2022 roku liczba przypadków gruźlicy w województwie wielkopolskim wynosiła 133. W analogicznym okresie w 2023 roku odnotowano już 195 przypadków. Łącznie w całym ubiegłym roku w regionie na gruźlicę zachorowały 232 osoby.

– Faktycznie, są u nas w szpitalu przypadki gruźlicy i zauważamy też więcej podejrzeń zachorowań na tę chorobę – potwierdza prof. Iwona Mozer-Lisewska, ordynator oddziału zakaźnego w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. J. Strusia w Poznaniu.

– Te zachorowania pojawiają się szczególnie u pacjentów z nabytym niedoborem odporności. U ludzi młodych i w średnim wieku – dodaje.

Najbardziej charakterystycznym i najczęściej pojawiającym się objawem gruźlicy jest uporczywy kaszel, często połączony z odkrztuszaniem wydzieliny. Dodatkowo może pojawić się krwioplucie, bóle w klatce piersiowej czy gorączka.

– Badania diagnostyczne w kierunku gruźlicy sprowadzają się do badania plwociny i badań molekularnych. Choroba powoduje przede wszystkim zmiany w płucach, które wymagają też badań radiologicznych – wyjaśnia prof. Mozer-Lisewska.

I dodaje: – Zarazić można się drogą kropelkową, ale również poprzez zakażone przedmioty.

Najbardziej znaną postacią choroby jest gruźlica płucna. Jednak nie jest to jedyna możliwość rozwoju zakażenia.

– Gruźlica może prowadzić do szeregu powikłań - to nie tylko układ oddechowy, ale także zmiany w ośrodkowym układzie nerwowym. One są często nieodwracalne i grożą np. porażeniami nerwów czaszkowych - głuchotą czy ślepotą. Ale choroba ta może rozwijać się również w innych narządach - to może być gruźlica kości, czy nerek. To jest poważna choroba i zdecydowanie wymaga ona leczenia – podkreśla prof. Iwona Mozer-Lisewska.

Co więcej, coraz częściej zdarzają się też przypadki zachorowania na gruźlicę lekooporną. Jak mówią lekarze, przypadki tej postaci w Polsce najczęściej spowodowane są zakażeniem za wschodnią granicą kraju.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

Obserwuj nas także na Google News