Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrotki, które wyleczą, sudoku, które nauczy

Błażej Dąbkowski
Juliusz Rybarczyk opatentował polskie sudoku
Juliusz Rybarczyk opatentował polskie sudoku Grzegorz Dembiński
Choć nie są odrzutowe, to być może zrewolucjonizują sport i produkcję sprzętu rehabilitacyjnego. Czy to gotowy scenariusz filmu science fiction? Nie, to pomysł, który chce wprowadzić w życie Zygmunt Charkiewicz, konstruktor wrotek z napędem z Poznania.

Co prawda Wielkopolska nie należy do potentatów pod względem ilości opatentowanych wynalazków, to nie brakuje ludzi, którzy swoimi projektami potrafią zadziwić. Tak jest też w przypadku Juliusza Rybarczyka, emerytowanego nauczyciela, który opatentował polskie sudoku.

Wrotek, jakie stworzył pan Zygmunt, nie mają Amerykanie, Niemcy czy Francuzi. W czym tkwi ich innowacyjność?

- Początkowo wystarczy wykonać ruch posuwisty, potem już przeniesienie ciężaru ciała na wrotki będzie wprawiać je w dalszy ruch - wyjaśnia pomysłodawca.

Sam system przekładni w niecodziennym urządzeniu może być dowolnie dostosowany do potrzeb, jak i wagi jego użytkowników, nie ważne czy będzie to dziecko, sportowiec, czy też osoba niepełnosprawna.

O swoim wynalazku pan Zygmunt myślał przez 10 lat, a na pomysł stworzenia wrotek wpadł podczas... obserwacji wyciągu orczykowego w górach. Przekonuje, że urządzenia, które mogą wydawać się konstrukcyjnie skomplikowane, tak naprawdę są genialnie proste.

- Wystarczy odpowiednio spożytkować energię czy grawitację tak było choćby w przypadku oczyszczalni ścieków, którą wymyślono w Norwegii - stwierdza Z. Charkiewicz.

Choć wynalazek poznaniak opatentował pod koniec ubiegłego roku, już teraz jego wrotkami zainteresowana jest jedna z firm z Nowego Sącza.

Ale Wielkopolanie w przyszłości swoimi pomysłami mogą pomóc nie tylko niepełnosprawnym i sportowcom. Przekonuje o tym Juliusz Rybarczyk, który stworzył polskie sudoku.

- To tylko jedno z zastosowań mojej gry, przede wszystkim ma ona wymiar edukacyjny. Dzieci, które idą do szkoły, będą dzięki niej mogły rozwijać samodzielne myślenie i podzielność uwagi - opowiada emerytowany nauczyciel z Poznania.

Na pierwszy rzut oka układanka to jedynie plansza z tworzywa, dziesiątki kolorowych pionków i enigmatyczne tablice kodów. Jednak pod pozorem niedostępności kryje się wynalazek utrwalający prawidłową pisownię, zasady ortografii czy ułatwiający naukę języków obcych. Tak wynika z opinii jednego z ośrodków pedagogicznych, do którego zwrócił się pan Juliusz.

W 2009 r. do Urzędu Patentowego Wielkopolanie zgłosili 282 wynalazki. Ostatecznie udzielono im 105 patentów. Nasze województwo pod względem ich liczebności zajęło 6. miejsce w kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski