Jestem przekonany, że 23 lutego, gdy zgaśnie już olimpijski znicz stwierdzimy wszyscy, że była to bardzo dobra i udana pod każdym względem impreza. Irytuje mnie natomiast wyszukiwanie, często na siłę, spraw i wydarzeń, które mają ośmieszyć organizatorów igrzysk, a przede wszystkim samego Władimira Putina.
W internecie rekordy oglądalność biją obrazki z toalet w wiosce olimpijskiej, ale mało kto wspomina, że na przykład Justyna Kowalczyk jest zauroczona tym, co zastała w Soczi. Kto choć raz był na wielkiej imprezie sportowej wie, że przygotowania trwają do ostatniej chwili. I w takim samym stopniu dotyczy to Rosji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, czy każdego innego kraju. Także Polski przed piłkarskimi mistrzostwami Europy.
"Na pohybel Putinowi", który nie jest naturalnie bohaterem mojej historii, stało się głównym zawołaniem naszych mediów. Gdzieś nawet znalazłem nutę wielkiej satysfakcji, że aura będzie Rosjanom przez najbliższe dwa tygodnie też nieprzyjazna. Przecież to wręcz absurd. Przez wielu z nas przemawia tak zwana "prawdziwie chrześcijańska zawiść". Oby się nie udało...
Boję się, że niektórzy będą mieć satysfakcję po, nie daj Boże, jakiejś próbie zamachu terrorystycznego. A to jest możliwe, bo szaleńców na tym świecie nie brakuje. Terrorystów baliśmy się w Londynie, dali o sobie znać podczas maratonu w Bostonie. Niech Soczi omijają z daleka, niech wszyscy sportowcy szczęśliwie wrócą do swych domów. Przez najbliższe dwa tygodnie życzę Putinowi wszystkiego najlepszego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?