Autem podróżowało sześć młodych osób w wieku od 16 do 18 lat - pięciu chłopaków i jedna dziewczyna. Jedna z osób jechała w... bagażniku samochodu.
18-letni kierowca mercedesa twierdzi, że na drogę wyskoczył dzik. Odbił kierownicą w lewo, auto zjechało na pobocze i uderzyło w drzewo.
Do szpitala w Kaliszu została przewieziona cała szóstka. Cztery osoby wymagały hospitalizacji. W momencie przyjmowania do szpitala stan dwóch chłopców określany był jako średnio ciężki. Jeden z nich trafił na blok operacyjny.
Jak informuje Paweł Gawroński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu, dwie osoby przebywają na neurochirurgii z obrażeniami kręgosłupa i głowy. - Dwie pozostałe trafiły na oddział chirurgii dziecięcej. Jedna ma obrażenia ręki, a druga, nastoletnia dziewczyna ma ogólne potłuczenia Ich stan jest stabilny, nie zagrażający życiu - dodaje rzecznik szpitala.
- 18-letni kierowca samochodu był trzeźwy. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Sprawa zostanie skierowana do sądu - mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?