Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok za ucieczkę z aresztu

Marek Weiss
30-latek chciał wydostać się zza krat, a trafił tam z powrotem na dodatkowe pięć miesięcy. Za pomoc zbiegowi na ławie oskarżonych zasiadają jeszcze właściciel posesji oraz inny więzień.

Pięć miesięcy spędzi za kratkami mężczyzna, który uciekł z ostrowskiego aresztu. Prawomocny wyrok zapadł już także wobec jego pomocnika. Przed sądem toczy się jeszcze proces, w którym na ławie oskarżonych zasiadają dwie inne osoby zamieszane w ucieczkę.

Sytuacja, do której doszło w ostrowskim areszcie śledczym, wyglądała niczym scena z sensacyjnego filmu. Główną rolę odegrał w niej 30-letni mężczyzna. Był osadzony na podstawie sądowego postanowienia o tymczasowym aresztowaniu za wcześniejsze kradzieże i włamania. W samo południe, w czasie pobytu na spacerniaku, nagle wspiął się po ogrodzeniu, po czym wypchnął siatkę zabezpieczającą. Wydostał się przez otwór na zewnątrz obiektu. Potem opuścił się na ścianie, zeskoczył na ulicę i zniknął.
Mimo podjętego natychmiast pościgu i zaangażowania blisko 80 funkcjonariuszy, zdołał zbiec.

Zatrzymano go dopiero następnego dnia późnym wieczorem. Ukrywał się w jednej z wiosek w gminie Raszków. Jak się okazało, dostał się tam samochodem znajomego, który pomógł mu bezpośrednio po ucieczce. Nie tylko zabrał go spod aresztu, ale także ukrył w budynku gospodarczym za zgodą właściciela posesji. A potem dostarczył mu jeszcze odzież do przebrania. W momencie wkroczenia policji na teren posesji zbieg próbował bezskutecznie schować się pod stertą gałęzi.

Sąd Rejonowy w Ostrowie skazał uciekiniera na 5 miesięcy bezwarunkowego pozbawienia wolności. Mężczyzna przebywa obecnie w zakładzie karnym w Poznaniu. Jego pomocnik usłyszał natomiast wyrok 6 miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem na 2 lata. Obaj dobrowolnie poddali się karze, co oznacza wydanie wyroku bez przeprowadzania rozprawy.

Na tym jednak nie koniec sprawy, bo na wyrok czekają jeszcze dwaj inni mężczyźni w wieku 29 i 27 lat.

- Pierwszy z nich udzielił schronienia zbiegowi w budynku gospodarczym na terenie swoich zabudowań, choć wiedział, że jest on poszukiwany. Drugi natomiast to inny z osadzonych, który ułatwił ucieczkę. Uniósł 30-latka i pomógł mu wspiąć się na ogrodzenie - informuje zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Janusz Walczak.

Postępowanie wobec wspomnianej dwójki toczy się obecnie w zwykłym trybie procesowym przed ostrowskim sądem rejonowym.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski