Wyroki po latach

Tak samo będzie zapewne i ze sprawą tak zwanego Kulczykparku. Proces dotyczący sprzedaży gruntu pod budowę skrzydła Starego Browaru również ciągnie się długo, a jego końca, czyli prawomocnego wyroku, cały czas nie widać.

Co zatem stoi na przeszkodzie, aby głośne procesy zakończyć w możliwie szybkim terminie?

Olbrzymim problemem są opinie wykonywane przez biegłych. Trzeba na nie długo czekać, nawet 1,5 roku, a i tak nie odpowiadają na wszystkie pytania zadane przez sąd.

I tak procesy trwają latami, powstają kolejne ekspertyzy, za które płacą podatnicy, a wyroki zapadają wówczas, gdy nikt już nie pamięta, o co w sprawie tak naprawdę chodziło.