Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysokie stanowiska służby jak łup

Tomasz Nowak
Tomasz Nowak
Tomasz Nowak Sławomir Seidler
Czy dochodząca do rządów partia powinna gruntownie wymieniać garnitur wysokich urzędników - pyta Paulina Jęczmionka. Partia rządząca traktuje wysokie stanowiska służby jak łup polityczny - odpowiada Tomasz Nowak, poseł Platformy Obywatelskiej, przewodniczący struktur partii w powiecie konińskim i wiceszef w regionie.

W związku z nowelizacją ustawy, za miesiąc wygasną stosunki pracy wysokich urzędników służby cywilnej. Nastąpi demontaż tej służby?
Wszystko na to wskazuje, skoro odstąpiono od reguł dających bezpieczeństwo niezależności politycznej i ciągłości organizacji. Partia rządząca traktuje wysokie stanowiska jak łup polityczny, czyli miejsca, w których będzie dziękować się najbardziej oddanym członkom i zasłużonym osobom w kampanii.

Za czasów Platformy tak nie było? PiS grzmi, że konkursy na wysokie stanowiska urzędnicze były fikcją, bo i tak obsadzaliście je swoimi ludźmi.
Nieprawda. W konkursach wytyczano kryteria, które trzeba było spełnić. Oceniała to komisja. Jeśli ktoś naruszył te wytyczne i przyjął kogoś do pracy bez spełnienia kryteriów, podlegał odpowiedzialności karnej, a także politycznej, bo przecież wyborcy mogli to ocenić.

Kryteria można wyznaczyć pod konkretną osobę.
Zawsze można tak powiedzieć. To lepiej, żeby kryteria istniały i były publicznie znane, transparentne, czy żeby obsadzano wysokie stanowiska służby cywilnej na zasadzie „byle by to był nasz człowiek”? Jeśli za czasów Platformy były przypadki ustawionych konkursów, a takich nie znam, to mówimy o przypadkach. Jeśli politycy PiS twierdzą, że to była zasada, niech ją udowodnią. Ja znam odwrotne przykłady - unikania zatrudniania osób związanych z PO, żeby nie było nawet cienia podejrzeń.

Spodziewa się Pan teraz masowych zwolnień wysokich urzędników służby cywilnej?
Raczej tak. Przecież PiS czekało na to osiem lat, mówiąc „poczekajcie, aż dojdziemy do władzy”.

Urzędnicy na tych stanowiskach to często ludzie z ogromnym doświadczeniem, którzy przez lata wspinali się po szczeblach kariery w korpusie służby cywilnej. Teraz zniesiono wymóg posiadania doświadczenia na stanowiskach kierowniczych.
Korpus służby cywilnej miał być stabilny, niezależny od zmian politycznych. Miał być miejscem naturalnego procesu awansu i zdobywania bardzo ważnego dla funkcjonowania państwa doświadczenia. Przyspieszone awanse, które umożliwia nowelizacja PiS, nie służą profesjonalizmowi służby.

A może obecni dyrektorowie po zmianie władzy sami by odeszli?
Niby dlaczego? Profesjonalizm służby polega m.in. na apolityczności. Podstawą jej działania jest prawo i obiektywne myślenie. Nie mieliby powodu, żeby odchodzić, gdyby te zasady zostały zachowane. Chyba, że PiS ma zakusy na to, by je łamać.

Wysocy urzędnicy powinni szukać nowej pracy?
Niestety, raczej tak. To postępujący demontaż polskiego państwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski