Czytaj: Inwestycje dla Poznania: Tramwaj na Naramowice przejedzie Garbarami [ZDJĘCIA]
Los mieszkańców Naramowic zależy od wysokości wiaduktu, ponieważ od tego, czy ulicą Garbary da się poprowadzić linię tramwajową, zależą dalsze ruchy miasta. Na budowę ulicy Nowej Naramowickiej w najbliższych dwóch dekadach nie ma praktycznie szans przez brak pieniędzy. Inaczej sprawa ma się z inwestycjami wykorzystującymi transport publiczny - na te Unia Europejska może dołożyć nam nawet 85 (!) procent. Sprawa jest więc prosta: na Naramowice zawiozą nas tramwaje, trolejbusy lub autobusy (jadące po specjalnie wybudowanych dla nich pasach).
Skoro wszystko jest proste, to dlaczego od ponad pół roku sprawa stoi w miejscu? Ano właśnie dlatego, że urzędnicy nie wiedzą, czy pod wiaduktem kolejowym na Garbarach tramwaj się zmieści. Co za tym idzie, nie wiedzą, do którego wariantu zacząć pisać plany i wnioski o pieniądze z UE.
Nie dziwi mnie, że widząc urzędniczy marazm, społecznicy sami zmierzyli wysokość wiaduktu na Garbarach. Dziwi mnie tylko, że opłacanym z naszych podatków pracownikom magistratu i jego jednostek nie jest wstyd. Prawda jest taka, że - niezależnie od tego, iż problem nie ogranicza się do wysokości - z miarą już dawno powinien się tam zameldować prezes Tulibacki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?