Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysokość a sprawa naramowicka

Michał Kopiński
Czy pod wiaduktem nad ulicą Garbary zmieściłby się tramwaj? Społecznicy z "Inwestycji dla Poznania" przekonują, że tak - miejscy urzędnicy są sceptyczni. Od tego, kto ma rację, zależy w dużej mierze los tysięcy osób, które dojeżdżają z Naramowic do centrum. Dojeżdżają, stojąc od lat po kilkadziesiąt minut w korkach.

Czytaj: Inwestycje dla Poznania: Tramwaj na Naramowice przejedzie Garbarami [ZDJĘCIA]

Los mieszkańców Naramowic zależy od wysokości wiaduktu, ponieważ od tego, czy ulicą Garbary da się poprowadzić linię tramwajową, zależą dalsze ruchy miasta. Na budowę ulicy Nowej Naramowickiej w najbliższych dwóch dekadach nie ma praktycznie szans przez brak pieniędzy. Inaczej sprawa ma się z inwestycjami wykorzystującymi transport publiczny - na te Unia Europejska może dołożyć nam nawet 85 (!) procent. Sprawa jest więc prosta: na Naramowice zawiozą nas tramwaje, trolejbusy lub autobusy (jadące po specjalnie wybudowanych dla nich pasach).

Skoro wszystko jest proste, to dlaczego od ponad pół roku sprawa stoi w miejscu? Ano właśnie dlatego, że urzędnicy nie wiedzą, czy pod wiaduktem kolejowym na Garbarach tramwaj się zmieści. Co za tym idzie, nie wiedzą, do którego wariantu zacząć pisać plany i wnioski o pieniądze z UE.

Nie dziwi mnie, że widząc urzędniczy marazm, społecznicy sami zmierzyli wysokość wiaduktu na Garbarach. Dziwi mnie tylko, że opłacanym z naszych podatków pracownikom magistratu i jego jednostek nie jest wstyd. Prawda jest taka, że - niezależnie od tego, iż problem nie ogranicza się do wysokości - z miarą już dawno powinien się tam zameldować prezes Tulibacki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski