Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z tym smrodem nie można normalnie żyć!

Mariusz Kurzajczyk
Mariusz Kurzajczyk
Mieszkaniec Gór Złotnickich narzeka na smród z komina sąsiadów. Nie wszyscy wiedzą, że palenie odpadów jest wykroczeniem.

Krzysztof Okoń przyznaje, że ze smrodem z komina walczy od kilku lat. Problem pojawia się i znika, nasilając się oczywiście zimą. Choć nie zawsze.

- Już myślałem, że będzie lepiej, ale teraz przez dwa dni był wschodni wiatr i tak śmierdziało, że trzeba było pozamykać nie tylko okna w domu, ale drzwi we wszystkich zabudowaniach gospodarczych - opowiada mieszkaniec Gór Złotnickich.

Kto tego nie przeżył, nie zrozumie, jak to jest mieszkać od jesieni do wiosny obok sąsiada palącego śmieci. Ciągle dymiący komin powoduje, że trudno nawet przewietrzyć mieszkanie. Nie wiadomo, czym pali się akurat w tej wsi, ale gdzie indziej najczęściej jest to plastik lub opony.

Mieszkańcy miast są o tyle w komfortowej sytuacji, że, gdy sąsiad spala śmieci i cuchnie, mogą się zwrócić o pomoc do straży miejskiej. Kontrole prowadzone są zgodnie z artykułem 379 ustawy „Prawo ochrony środowiska”. W myśl tego artykułu, kontrolujący są uprawnieni do wstępu na teren nieruchomości, na której prowadzona jest działalność gospodarcza przez całą dobę oraz od godziny 6.00 do 22.00 na pozostały teren, czyli prywatne posesje. W gminie Żelazków nie ma strażników, więc trzeba zwrócić się do Urzędu Gminy. Tam właśnie skierował Okonia Wojewódzki Inspektora Ochrony Środowiska, w którym skarżył się na smród.

- Byłem w urzędzie, ale nie otrzymałem żadnej pomocy - twierdzi rolnik.

Wójt gminy Żelazków przyznaje, że zna sprawę z relacji jednej z urzędniczek.

- Po otrzymaniu informacji, wysłaliśmy do sołtysa kurendę w sprawie przepisów dotyczących spalania odpadów w piecach - wyjaśnia Sylwiusz Jakubowski.

Jego zdaniem urząd mógłby zrobić coś więcej, gdyby wpłynęła oficjalna skarga. Tymczasem Krzysztof Okoń poprzestał na słownej informacji.

- Jeżeli wpłynie wniosek, będziemy mogli wszcząć procedurę, dotyczącą używania materiałów nieprzeznaczonych do spalania i wydać decyzję zakazującą - tłumaczy wójt.

Jeśli proceder się powtarza, urząd może zwrócić się do WIOŚ w tej kwestii, bo sam nie ma możliwości karania mandatem. Poza tym, inspektorzy ochrony środowiska mogą skontrolować nieruchomość, pobrać i zbadać próbki spalonych materiałów.

Spalanie odpadów z naruszeniem przepisów ochrony środowiska, czyli poza spalarniami, jest wykroczeniem. Z ustawy wynika, że sprawca podlega karze aresztu lub karze grzywny w wysokości 500 zł. Natomiast niewpuszczenie inspektorów na teren posesji karane jest jeszcze dotkliwiej, bo stanowi przestępstwo i jest zagrożone karą pozbawienia wolności do trzech lat!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski