- Byłam w Palmiarni i zobaczyłam, że coś się dzieję, więc postanowiłam zajrzeć. To miłe, że ktoś chce przekazać młodzieży dawne historie. Pochodzę z województwa lubuskiego, a dużym atutem Wielkopolan jest to, że hołdują tradycje rodzinne i regionalne takie jak Powstanie Wielkopolskie. Za to ich podziwiam - opowiada Żaneta Kadajska.
Największym zainteresowaniem wśród zgromadzonych cieszyła się przede wszystkim możliwość zwiedzenia dawnego schronu koło Palmiarni. Na co dzień jest on bowiem niedostępny. Ponadto wszyscy chętni mogli zobaczyć, jak kiedyś wyglądały stroje mundurowe, ale także cywilne.
- Prezentujemy ubiór z lat 20. i 30. XX wieku. Wtedy wśród kobiet modne były przede wszystkim lisy, które noszono zarówno latem, jak i zimą. Do tego dochodziła sukienka, pasek, nakrycie głowy i rękawiczki. To był codzienny ubiór. Zainteresowanie tym okresem zaczęło się od opowiadań rodzinnych. Moja rodzina brała udział w Powstaniu Wielkopolskim, a dziadek walczył pod Lenino - mówi Renata Surmaczewska, która podczas festynu była ubrana w tradycyjny strój kobiecy z lat 30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?