Za wjazd na czerwonym nawet 500 złotych kary!

Od poniedziałku, 4 maja, kierowcy muszą mieć się na baczności. Od tego bowiem dnia w Kaliszu przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym świetle będzie karany mandatem! Wystawianiem mandatów będzie się zajmować Straż Miejska w Kaliszu. Co nam grozi?

- W sytuacji, gdy kamery zarejestrują wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle kierowcy grozić będzie grzywna w wysokości od 300 do 500 złotych, a także 6 punktów karnych. Każde zdarzenie będzie analizowane przez strażników, a karać będziemy jedynie wtedy, gdy ewidentnie dojdzie do wykroczenia. Jeśli np. pojazd z przyczepą wjedzie na zielonym , ale przyczepę już ,,sięgnie" czerwone światło, to oczywiście nie będziemy stosować kar. To musi być faktyczne złamanie przepisów.

Dowodem na to, że kierowca dopuścił się wykroczenia będzie wykonane zdjęcie? W którym momencie znajdziemy się w obiektywie?
- Będą robione zdjęcia z tyłu i z przodu pojazdu i to nie jedno, a nawet osiem. Dodatkowo będziemy mieć do dyspozycji film. Zdjęcie będzie wykonywane w piątej sekundzie od momentu zapalenia się żółtego światła. Żółte światło jest m.in. po to, by gwałtownie nie hamować i mieć czas bezpiecznie przejechać nie stwarzając też zagrożenia dla innych.

Ci, którzy nie zastosują się do przepisów i wjadą na skrzyżowanie na czerwonym dostaną mandat. W jakim czasie?
- Będzie na to 180 dni od chwili ujawnienia wykroczenia. Pismo w formie żądania zapłaty będzie wysłane do właściciela pojazdu. Jeśli to nie on kierował będzie musiał przesłać wyjaśnienie z obowiązkowym wskazaniem osoby prowadzącej pojazd w chwili popełnienia wykroczenia. Jeśli nie wskaże takiej osoby wszczęta będzie odpowiednia procedura i wniosek w tej sprawie trafi do sądu.

Wydarzenia na 5 skrzyżowaniach objętych Zintegrowanym Systemem Zarządzania Ruchem Drogowym (Wojska Polskiego z Poznańską, Wojska Polskiego z Majkowską, Wojska Polskiego - pierwszy wjazd na osiedle Dobrzec za Rondem Westerplatte w kierunku Ostrowa Wlkp., Górnośląskiej z Serbinowską i Górnośląskiej z Legionów) będą analizowane przez strażników miejskich. Czy będzie to jakiś nowy zespół pracowników?
- Analizowaniem zdjęć i materiałów z kamer zajmą się 3-4 osoby wyznaczone do tego zadania z obecnego składu strażników. Zapewne będzie jeszcze potrzebna jedna osoba - pracownik cywilny - do prowadzenia wszelkiej korespondencji pomiędzy SM a kierowcami. Czeka nas bowiem sporo pracy, bo jak wynika z naszych obserwacji, może być to nawet 300 zdarzeń na dobę w obrębie 5 skrzyżowań.

Czyli od 4 maja wszyscy kierowcy muszą mieć się na baczności!
- Ci, którzy jeżdżą zgodnie z przepisami nie muszą się niczego obawiać. Na pewno nie będzie tak, że będziemy szukać pretekstów do wlepiania mandatów. Karani będą kierowcy, którzy faktycznie popełnią wykroczenie.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!