Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabawa na powietrzu jest dobrym sposobem na odporność

Katarzyna Kamińska
Aura w ostatnich dniach nam sprzyja. Koniec listopada przyniósł pogodę wymarzoną na spacery z dzieckiem. A wyprawa na plac zabaw nawet w dżdżystą pogodę jest dla malucha bardzo korzystna.

Wprawdzie sezon na infekcje trwa w najlepsze, ale nie powinno to odstraszać od codziennych spacerów z dzieckiem na dworze. Mało tego, nawet katar nie jest przeciwwskazaniem do wyprawy. Pediatrzy wręcz zachęcają do takiej formy aktywności, mimo trwającej u dziecka infekcji. Przeciwwskazaniem do wychodzenia na dwór jest antybiotykoterapia i gorączka.

- Chłodne, czyste powietrze ułatwia oddychanie - mówi Justyna Skoczylas, pediatra, mama dwójki dzieci. - Trzeba tylko pamiętać, by malucha nie ubrać zbyt ciepło. Istotne jest to zwłaszcza podczas wyprawy na plac zabaw, gdzie dziecko będzie energicznie się ruszać. Wprawdzie jesienna plucha nie pozwoli już na zabawę w piaskownicy - przynajmniej zdaniem rodziców - ale wszelkie zjeżdżalnie, huśtawki i tory przeszkód mogą być właściwie wykorzystywane przez cały rok.

Jesienią planując wyjście na spacer, warto wybrać taką porę dnia, by było jasno i stosunkowo ciepło. Ubierając malucha, pamiętać trzeba, by chronić przed przemarznięciem nóg i głowy dziecka. Należy zadbać o odpowiednie, nieprzemakające obuwie - dobrym rozwiązaniem są kalosze, w innym wypadku spotkanie z pierwszą kałużą może okazać się ostatnim etapem spaceru. Kurtka dziecka powinna chronić przed deszczem, ale równie dobrze możemy mieć przygotowaną w zanadrzu pelerynę przeciwdeszczową. Najlepszym sposobem ubierania jest metoda "na cebulkę" - dzięki temu można w każdej chwili pozbyć się jednej lub kilku warstw ubrania, w ten sposób unikniemy przegrzania. To, czy dziecku nie jest za zimno, czy za gorąco sprawdzić jest najłatwiej dotykając karku.

Dziecko przed wyjściem z domu powinno być najedzone - dzięki temu będzie miało energię na jesienne szaleństwa, a w czasie zabawy nie będzie myślało o burczącym brzuszku. Jeśli jednak planujemy dłuższą wyprawę, warto zabrać z sobą jabłko, banana lub coś, co pozwoli maluchowi na chwilę zapomnieć o głodzie.

- Na naszym osiedlu niestety nie mamy porządnego placu zabaw dla dzieci - mówi Joanna Zielińska z Naramowic. - Ale w okolicy pojawiła się maleńka kawiarenka, w której ogródku są zabawki, a rodzice w tym czasie mogą wypić kawę. Poza tym w rezerwacie Żurawiniec jest dość dobrze utrzymany placyk - a że to stosunkowo daleko, wyprawa jest zawsze długa i towarzyszy jej zwykle spacer po lesie.

Jeśli zdecydujemy się odwiedzić z dzieckiem plac zabaw, wybierzmy taki, o którym wiemy, że jest w dobrym stanie technicznym. Huśtawki, karuzele i drabinki powinny być solidnie zamocowane i stabilne. Powierzchnia zjeżdżalni powinna być gładka, nie może mieć dziur i ubytków - prócz opłakanych skutków zjazdu na odzieży, taka ślizgawka może poważnie skaleczyć. Warto wybierać takie place zabaw, które są ogrodzone - to teoretycznie gwarantuje, że piaskownica i okolice zabawek nie są psią czy kocią toaletą. A porządna furtka jednocześnie uniemożliwi dziecku samodzielne opuszczenie miejsca zabawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski