Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo w Grodzisku: Podpalił żonę i dostał wyrok. Nowego procesu nie będzie

Agnieszka Świderska
Andrzej K. nie wróci już na ławę oskarżonych. Zdaniem Sądu Najwyższego nie ma podstaw do wznowienia procesu
Andrzej K. nie wróci już na ławę oskarżonych. Zdaniem Sądu Najwyższego nie ma podstaw do wznowienia procesu Fot. Grzegorz Dembiński
Sąd Najwyższy odrzucił w czwartek wniosek o wznowienie postępowania definitywnie zamykając sprawę 55-letniego dziś Andrzeja K., byłego policjanta, sprawcę jednego z najbardziej bestialskich morderstw ostatnich lat. W marcu 2011 roku w Grodzisku Wlkp. były policjant oblał swoją śpiącą żonę benzyną i podpalił.

- Wybrał jeden z najokrutniejszych sposobów zabójstwa. Pokrzywdzona umierała dwa dni i wręcz prosiła o śmierć - mówił sędzia Antoni Łuczak, który za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem skazał Andrzeja K. na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Sąd apelacyjny utrzymał wyrok.

Andrzej K. nie przyznał się do winy. Do samego końca utrzymywał, że jest niewinny, a tamtą noc spędził w nowym mieszkaniu w Poznaniu. Proces był poszlakowy. Nie było dowodów wskazujących bezpośrednio na niego.

Ale były inne, jak nagrania z monitoringu, wynik badań na wariografie i zeznania świadków, w tym jego dzieci. Nikt inny nie był w stanie wejść w nocy do mieszkania nie pozostawiając po sobie śladów, a on miał przecież klucze.

Jako jedyny miał również motyw: z Danutą byli w trakcie rozwodu i podziału majątku, który mógł być dla niego niekorzystny. Wcześniej został skazany za znęcanie się nad żoną.

O warunkowe zwolnienie Andrzej K. może się starać dopiero po odbyciu 25 lat kary. Nic więc dziwnego, że chciał doprowadzić do nowego procesu, licząc nawet na uniewinnienie.

Do tego, żeby wznowić postępowanie, były jednak potrzebne nowe, nieznane wcześniej fakty i dowody, które wskazywałyby na jego niewinność, a których zdaniem Sądu Najwyższego, nie przedstawił.

- Andrzej K. ma teraz dużo czasu na myślenie i z pewnością jeszcze nieraz o nim usłyszymy - mówi prokurator Dariusz Bizoń, który go oskarżał.

Tymczasem miesiąc temu w Koronowie w kujawsko-pomorskim doszło do podobnego zdarzenia. 31-latek oblał swoją żonę benzyną i podpalił. Kobieta przeżyła. Jednak jej stan jest wciąż krytyczny: ma poparzone 70 procent ciała. Wciąż trwa walka o jej życie.

Mężczyzna był pod wpływem narkotyków. Prokuratura postawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski