Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadowolony karp w wigilijnym sosie

Małgorzata Linettej
Po ludzku traktować zwierzęta! To hasło coraz bardziej przebija się do ludzi.

Choć ciągle jeszcze zdarzają się oprawcy, którzy zadają cierpienia zwierzakom z głupoty, wredoty charakteru albo bezmyślności, to jednak takie postępowanie wzbudza coraz większe potępienie.
Co więcej, nawet sądy, do których trafiają kaci psów czy koni, zdają się już odstępować od traktowania męczenia zwierząt jako czynu o "małej szkodliwości".

O ile jednak dość łatwo wzbudzić w człowieku współczucie dla dręczonego psa, kota, czy ponad wytrzymałość eksploatowanego konia, to zdecydowanie trudniej o takie uczucia wobec "zimnej ryby".
Bo karp stłoczony w ciasnej beczce w odrobinie brudnej wody nie będzie protestował, wyjęty z tej brei i wrzucony do worka foliowego, by się udusił, nie będzie piszczał, poraniony podbierakiem nie okaże swojego cierpienia. I właśnie dlatego obrońcy zwierząt, którzy co roku w okolicy Świat Bożego Narodzenia głośno krzyczą o barbarzyństwie wobec karpi, często postrzegani są jako nieszkodliwi wariaci.

Myślę jednak, że ci, którzy w rybie nie widzą obiektu godnego "ludzkiego" traktowania czy współczucia, powinni zadbać przynajmniej o swój interes.
Jak twierdzą ichtiolodzy, ryba która cierpi, produkuje kwas osadzający się w jej mięśniach. Skutek jest taki, że mięso zamęczonego karpia jest gorsze od takiego, który zginął szybko i bezboleśnie. Czyli smaczny karp to karp... zadowolony!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski