Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie wokół barażu o ekstraligę rugby. Sparta szykuje się na sobotni wyjazd do Poznania, ale mecz z Posnanią może być przełożony

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Trener Posnanii Dominik Machlik i jego podopieczni są gotowi zmierzyć się z lokalnym rywalem nawet w osłabionym składzie
Trener Posnanii Dominik Machlik i jego podopieczni są gotowi zmierzyć się z lokalnym rywalem nawet w osłabionym składzie Adam Jastrzebowski
Tak jak przed rokiem o miejsce w ekstralidze rugby mają walczyć dwie wielkopolskie drużyny – Posnania i Sparta Jarocin. Derby mają się odbyć w sobotę, 2 lipca o godz. 13 w Poznaniu. Nie jest to jednak pewne.

– W weekend reprezentacja gra w turnieju ME „7” w Krakowie. Daniel Trybus już jest na zgrupowaniu, a być może będzie też Daniel Gdula. Związek może przełożyć więc baraż – mówił Dominik Machlik, trener poznańskich „Muszkieterów”, ale od razu dodał też, że Posnania podejmie rękawice nawet bez swoich liderów.

Zobacz też: Rugbyści Posnanii wygrali ze Spartą Jarocin i wracają do ekstraligi

Zagrożonym terminem spotkania nie krył zaskoczenia opiekun jarocińskich Spartan, Bartosz Włodarek.

– Myślałem, że jak ostatecznie została wyjaśniona sprawa naszego finałowego meczu o mistrzostwo I ligi z Rugby Białystok, to już nic nie stanie na przeszkodzie, by rozegrać baraż. Tydzień później nie możemy przyjechać do Poznania, bo większość chłopaków z drużyny ma już zaplanowane urlopy – tłumaczył szkoleniowiec jarocinian.

Finał I ligi zakończył się wynikiem 15:15 i zwycięzcę wyłoniono poprzez... rzut monetą.

– Po końcowym gwizdku podszedłem do sędziego i spytałem się czy będzie dogrywka czy od razu rzuty karne na wzór piłki nożnej. Arbiter jednak odrobił pracę domową i powiedział, że sprawdził wszystkie zapisy regulaminowe i ani jeden z nich nie jest podstawą do rozsrzygnięcia na korzyść jednej ze stron. W ten sposób moneta poszła w ruch. Nam przyniosła radość, a u rywali konsternację i
lament. Zespół z Białegostoku protestował już na boisku, a potem złożył oficjalny protest – dodał Włodarek.

Centrala jajowatej piłki miała więc trudny orzech do zgryzienia. W PZRugby brano pod uwagę nawet wariant powtórzenia spotkania finałowego na terenie neutralnym w Łodzi. Kiedy jednak okazało się, że ekipa z Podlasia nie wpłaciła obowiązkowej przy proteście kaucji (500 zł), problem rozwiązał się sam...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski