Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbadać się dla bezpieczeństwa wszystkich

Monika Kaczyńska
Wielu z nas, nie wyłączając niżej podpisanej, ma do straży miejskiej stosunek nieco ambiwalentny. Z jednej strony chcemy, by ktoś uciszał hałasujących, napominał śmiecących, pilnował, by nieuprawnieni nie parkowali na kopertach dla niepełnosprawnych. Z drugiej jednak strony zarzucamy strażnikom, że na kwestii stawania na „zakazie” koncentrują się nadmiernie, czasem nawet polują na beztroskich kierowców, w miejscach, gdzie o wykroczenie jest łatwiej niż gdzie indziej (bo np. bez głowy postawiono znak), a nie przykładają się do działań, które z punktu widzenia mieszkańca miasta byłyby istotniejsze - takich jak zapobieganie chuligańskim wybrykom. Do rzadkości nie należą zarzuty, że strażnicy miejscy nadużywają władzy.

Nasza obywatelska ambiwalencja nie bierze się z niczego. Ustawodawcom, określającym zakres działań i uprawnienia straży miejskiej chyba także ona towarzyszyła, bo powołali twór trudny do zdefiniowania. Bo niby to nie policja, ale jak policja może wylegitymować i zrewidować. Niby nie urzędnik, ale wiele różnych rzeczy może nakazać i ukarać mandatem, a nawet grzywną. Można dyskutować czy uprawnienia strażników miejskich są za małe, za duże czy w sam raz. Pewne jest jedno - mają realną, wcale nie tak małą władzę i stresującą pracę. Taka mieszanka dla niejednego może być za trudna do zniesienia, a czasem skłaniać do zachowań na granicy prawa.

Regularne badania psychologiczne, którym mieliby podlegać strażnicy traktowałabym nie jako dodatkowy bat na nich, ale część profilaktyki zdrowotnej, podobnie jak badania wzroku u zawodowych kierowców. Strażnik, który nie może poradzić sobie z emocjami nie jest wcale mniej niebezpieczny dla siebie i dla innych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski