Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zginął pod kołami traktora kierownaego przez ojca

Marcin Szyndrowski
Marcin Szyndrowski
We wtorek, 2 sierpnia, wieczorem w gospodarstwie w Roszkach rozegrał się rodzinny dramat. Pod kołami traktora zginął 19-letni Olek, którego podczas prac gospodarskich najechał ojciec.

Późnym wieczorem, około godziny 19:00 we wtorek, 2 sierpnia, w Roszkach (gm. Kroto-szyn) doszło do tragicznego wypadku. Podczas prac rolnych śmierć pod kołami traktora poniósł 19-letni chłopak. Ciągnik prowadził jego ojciec. Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora.

Wszystko wskazuje na to, że to nieszczęśliwy wypadek. Pierwszy w tym roku w powiecie krotoszyńskim, ale kolejny w całej Wielkopolsce. - Z danych jakie otrzymałam wynika, że ojciec kazał chłopakowi doczepić przyczepę, którą chciał przepchnąć w inne miejsce, do ciągnika. W tym czasie sam zaczął podjeżdżać przodem do przyczepy. Chłopak, który znajdował się nadal przy przyczepie, bo nie zdążył jeszcze wykonać prośby, został przez ojca najechany.

- To prawdziwa tragedia - mówi Teresa Walkowiak, zastępca rzecznika prasowego krotoszyńskiej policji. - Mieszkańcy Roszek są poruszeni tym, co się wydarzyło, a znajomi 19-letniego Olka są w szoku.

- Pamiętam go ze szkoły. Chodził ze mną do krotoszyńskiego „mięśniaka” (Zespół Szkół nr 2 w Krotoszynie - przyp. red.). Nie radził sobie za dobrze, a na profilu technika-informatyka trzeba było nieźle zakuwać. Był raczej skrytym chłopakiem. Kiedy jednak się z nim rozmawiało to okazywało się, że był bardzo inteligentny. Często mówił, że nie ma czasu na naukę, bo musi pracować w gospodarce u ojca. Trochę mu współczuliśmy, bo faktycznie wyglądał na zmęczonego. W ubiegłym roku zrezygnował ze szkoły i już tylko zajmował się gospodarką - mówi jeden ze znajomych chłopaka.

Aktualnie policja pod nadzorem prokuratora bada okoliczności całego zdarzenia.

- Na miejscu ojciec chłopaka został przebadany również na zawartość alkoholu. Okazało się, że był trzeźwy. Wszystko zatem wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek - dodaje rzecznik policji.

Apeluje jednocześnie do wszystkich rolników z terenu powiatu krotoszyńskiego o zachowanie szczególnej rozwagi podczas prac na gospodarstwie. Kończą się bowiem żniwa i w wielu gospodarstwach jest to czas jeszcze większej i wytężonej pracy.

- Należy zwracać uwagę zarówno na własne samopoczucie, jak i to co dzieje się wokół nas. Uważajmy też na dzieci, które pod żadnym pozorem nie powinny zbliżać się do uruchomionych sprzętów rolniczych. Również podczas usterek maszyn powinniśmy zawsze odpowiednio najpierw zabezpieczyć sprzęt i nie naprawiać ich przy włączonym silniku. To wszystko tylko podstawowe zasady - kończy Teresa Walkowiak.

To nie pierwszy tragiczny, śmiertelny wypadek podczas żniwnego okresu w powiecie. W ubiegłym roku w Koźminie zginął 51-latek, który został wciągnięty i zmiażdżony przez prasę do słomy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski