Nie tylko w Kaliszu ostrzono sobie zęby na derbowy pojedynek, bo wydawało się, że po dobrym początku sezonu w wykonaniu obu drużyn bezpośrednie starcie nie zakończy się po trzech krótkich setach.
Tymczasem miejscowy zespół błyskawicznie wszedł na wysokie obroty (12:4 w pierwszym secie) i w każdym elemencie bił na głowę poznanianki. Kaliszanki miały lekkie zawahanie w środkowej fazie partii, ale po błędach Enei w przyjęciu i obronie szybko odzyskał inicjatywę.
Druga odsłona była najbardziej wyrównana, ale poziom niedokładności w grze gości był tak duży, że nawet słabszy zespół po drugiej stronie siatki mógłby cieszyć się z wygranej. Ręki nie zwalniała w ataku Natalia Sroka. Na zagrywce świetnie radziła sobie Hanna Łukasiewicz, a pozostałe zawodniczki także sprawiały wrażenie bardziej zdeterminowanych od rywalek.
W poznańskim zespole trudno było znaleźć mocny punkt. Skrzydłowe i przyjmujące nie mogły przebić się przez blok, podobnie zresztą jak środkowe. W efekcie trzeci set rozpoczął się od wyniku 4:0 dla MKS. W tym momencie było już wiadomo, że przyjezdne spotka w Kaliszu zimny prysznic. Okazja do rehabilitacji dla Enei Energetyka pojawi się już w sobotę o godz. 16 w Poznaniu, w spotkaniu z Karpatami Krosno.
Z kolei siatkarze APP Krispolu Września podtrzymali miano niepokonanej ekipy w I lidze, zwyciężając SMS w Spale 3:1 (25:23, 25:20, 18:25, 32:30).
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dlaczego warto grać w siatkówkę? Zobacz wideo:
źródło: TVN24/x-news.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?